Nie żyje muzyk legendarnego zespołu ABBA, fani pogrążyli się w rozpaczy. Tragiczne wieści
Nie żyje Lasse Wellander, członek i gitarzysta zespołu ABBA. Szwedzki artysta dołączył do zespołu w latach 70. i przez lata koncertował z czworgiem artystów. Zmarł po ciężkiej i długiej chorobie. Miał 70 lat.
Nie żyje Lasse Wellander. Muzyk odszedł w wieku 70 lat
Lasse Wellander był jednym z mniej widocznych członków zespołu ABBA. Gitarzysta dołączył do formacji w latach 70. i od tego czasu koncertował i nagrywał dźwięki do najbardziej znanych piosenek. Był gitarzystą.
Jego śmierć nie przyszła nagle - od pewnego czasu wiadomo było, że ciężko choruje, a jego rodzina nie robiła wielkich nadziei. Poinformowano, że zmarł w Wielki Piątek w otoczeniu najbliższych.
Grała Kasię Solejuk w "Ranczu", tak dziś wygląda. Czym zajmuje się Anna Stępień?Lasse Wellander odszedł w Wielki Piątek
- Lasse niedawno zachorował na coś, co okazało się rakiem, który dał przerzuty. Wczesnym rankiem w Wielki Piątek odszedł, otoczony przez bliskich - pisali na Facebooku muzyka członkowie jego rodziny.
- Byłeś niesamowitym muzykiem, skromnym jak mało kto, ale przede wszystkim wspaniałym mężem, ojcem, bratem, wujkiem i dziadkiem. Uprzejmy, bezpieczny, opiekuńczy i kochający... i wiele więcej, nie da się tego opisać słowami - można było przeczytać w dalszej części oświadczenia.
Lasse Wellander - kariera muzyczna
Lasse Wellander karierę zaczynał już w wieku 16 lat w zespole Peps & Blues Quality. Do ABBY dołączył w latach 70., a po Eurowizji został głównym gitarzystą zespołu. Był z nim również po wielkiej reaktywacji.
Oprócz tego Wellander nagrywał solowe płyty, które bardzo dobrze sprzedawały się w Szwecji i był jedną z bardziej prominentnych postaci muzycznych w tym kraju. Opłakuje go całe muzyczne środowisko z tamtych stron.