Nie żyje Katarzyna Stoparczyk. Uwielbiana dziennikarka zginęła w wypadku
Dziennikarka, autorka i wieloletnia twórczyni radiowych audycji dla dzieci i dorosłych zginęła w tragicznym wypadku samochodowym na Podkarpaciu. Wrażliwością i otwartością zdobyła serca słuchaczy, a dzień po swojej ostatniej debacie miała wystąpić na Kongresie Kobiet.
Tragiczny piątek na S19
Do wypadku doszło 5 września, tuż przed godziną 15, w miejscowości Jeżowe na Podkarpaciu. Na drodze ekspresowej S19 zderzyły się dwa samochody osobowe. Skutki kolizji były dramatyczne – śmierć poniosły dwie osoby, kobieta i mężczyzna, a trzy kolejne zostały ranne. Wśród ofiar znalazła się dziennikarka Katarzyna Stoparczyk, która wracała z festiwalu w Stalowej Woli.
Jako pierwsze o jej śmierci poinformowało Radio 357, w którym przez ostatnie lata pracowała i gdzie miała liczne grono przyjaciół.
W swoich programach w niezwykły sposób potrafiła rozmawiać z dziećmi, a dorosłym przypominała o ich dziecięcej wrażliwości - napisali współpracownicy w poruszającym komunikacie.
Dziennikarka w drodze na Kongres Kobiet
Jeszcze dzień wcześniej Stoparczyk uczestniczyła w debacie „Słowo leczy, słowo rani” podczas festiwalu w Stalowej Woli. W sobotę miała wystąpić na Kongresie Kobiet w Katowicach, gdzie zapowiadała udział w kilku spotkaniach. Chciała mówić o współczesnej edukacji w dobie sztucznej inteligencji, o bezpieczeństwie najmłodszych oraz o kryzysach, z jakimi mierzą się młodzi ludzie.
ZOBACZ TAKŻE: Nagła śmierć wstrząsnęła rodziną królewską. Pałac Buckingham przekazał tragiczne wieści
Dziennikarka nie zdążyła podjąć tych tematów. Jej nagła śmierć sprawiła, że wiele środowisk twórczych i społecznych straciło głos, który od lat konsekwentnie przypominał o potrzebach dzieci i młodzieży.
Radio, książki i teatr – ścieżki twórczości
Katarzyna Stoparczyk od wielu lat związana była z radiową Trójką, gdzie prowadziła audycje „Dzieci wiedzą lepiej”, „Myślidziecka 3/5/7”, „Klub Trójki” czy „Zagadkowa Niedziela”. W cyklu „116 111” oddawała głos dzieciom i młodzieży w kryzysie, nawiązując do telefonu zaufania, którego numer nosił tę samą nazwę.
Poza radiem pisała książki, reżyserowała spektakle i współtworzyła program telewizyjny „Duże Dzieci” z Wojciechem Mannem. Uchodziła za osobę ciepłą i pełną empatii, która potrafiła w rozmowach z najmłodszymi wydobywać ich niezwykłą wrażliwość. Dla słuchaczy i współpracowników jej odejście to nie tylko strata cenionej dziennikarki, lecz także wyjątkowego człowieka.