Nie żyje Felix Silla z "Rodziny Addamsów" i "Gwiezdnych wojen"
Informację o śmierci aktora przekazał jego kolega z planu, Gil Gerard. 16 kwietnia wieczorem opublikował bardzo smutne oświadczenie, fani dowiedzieli się także, co było przyczyną niespodziewanej śmierci.
Nie żyje Felix Silla
- Felix zmarł zaledwie kilka godzin temu i jedyne dobre, jakie mogę wyciągnąć z jego śmierci, to to, że nie cierpiał już dłużej. Będzie mi go strasznie brakować, zwłaszcza za wspaniały czas, jaki spędziliśmy na naszych panelach - napisał Gil Gerard na Twitterze, 16 kwietnia w godzinach wieczornych.
Felix Silla miał 84 lata i niestety od dłuższego czasu toczył trudną walkę o zdrowie. Zmagał się z rakiem trzustki, poważnym nowotworem o wysokiej śmiertelności.
[ EMBED-243 ]
- Z ciężkim sercem muszę poinformować, że Felix Silla, mój przyjaciel od 40 lat, zmarł na raka trzustki. Jeszcze wczoraj rozmawiałem z jego rodziną o tym, że ma trafić do hospicjum. Módlmy się za niego - można przeczytać w kolejnym wpisie Gila Gerarda.
Aktor pozostanie w pamięci wszystkich fanów. Zagrał niezapomniane role nie tylko w „Rodzinie Addamsów” czy we „Gwiezdnych wojnach: Część VI - Powrót Jedi”, ale też w „Kosmicznych jajach”. Był też dublerem dziecięcych ról, m.in. w „Indiana Jones i Świątynia Zagłady”. Z kolei we „Władcy pierścieni” podkładał głos Golluma (w animacji z 1978 roku).
Był rozpoznawalny z powodu swojego niskiego wzrostu. Mierzył 119 cm , stąd sypały się propozycje, aby dublował dzieci na planach filmowych. W „Rodzinie Addamsów” nie do końca widzimy jego twarz: wcielił się w kuzyna Itt, który nosił melonik, okulary przeciwsłoneczne i był cały pokryty włosami.
W „Gwiezdnych wojnach” zagrał z kolei Ewoka na lotni. I w tym przypadku jego niski wzrost się przydał. To nie wszystko - w „Powrocie Batmana” zagrał pingwina. Znalazł też angaż jako dziecko goryla w filmie „Planeta Małp”.
- Gil, w tych nieszczęsnych i smutnych czasach możemy tylko starać się zachować spokój, zastanowić się i oddać hołd przeszłości. Myśl pozytywnie. Nie jest to łatwe, jak wiemy, ale Ty i Felix macie fanów na całym świecie - wtedy, teraz i NA ZAWSZE! Wszyscy podziwiamy odcinki i panele, które stworzyłeś! - pisali fani pod wpisem Gila Gerarda na Twitterze, odnośnie śmierci aktora.
- Felix zawsze mówił o tobie bardzo dobrze. Znałem go przez ostatnie 10 lat i spotkaliśmy cię na Rhode Island około 5 lat temu. Felix był jedynym w swoim rodzaju klejnotem, mam szczęście, że znałem go jako przyjaciela - pisał inny internauta.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: