Goniec.pl Rozrywka Nie żyje Elżbieta Zającówna
Fot. KAPIF

Nie żyje Elżbieta Zającówna

29 października 2024
Autor tekstu: Piotr Szczurowski

Związek Artystów Scen Polskich z głębokim żalem ogłosił, że zmarła Elżbieta Zającówna, utalentowana aktorka, która odeszła w wieku 66 lat. Informacja o jej śmierci została opublikowana na oficjalnym profilu ZASP na Facebooku, choć przyczyna odejścia nie została ujawniona.

Nie żyje Elżbieta Zającówna. Miała 66 lat

Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Elżbiety Zającówny, znanej i cenionej aktorki, która odeszła w wieku zaledwie 66 lat. O jej odejściu poinformował Związek Artystów Scen Polskich, a prezes ZASP Krzysztof Szuster potwierdził tę smutną wiadomość w rozmowie z mediami. Elżbieta Zającówna była nie tylko utalentowaną aktorką, ale także osobą pełną życia, której obecność na scenie i ekranie zawsze wprowadzała mnóstwo radości i pozytywnych emocji.

Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym „Pieszo” Mrożka.
Wielką popularność przyniosły jej role Natalii z filmu „Vabank” i „Vabank II” czy Hanki Trzebuchowskiej w serialu „Matki, żony i kochanki” Juliusza Machulskiego, u którego zagrała też Aktorkę Krystynę w obrazie „V.I.P”, czy Strażniczkę w blokhauzie w „Seksmisji”.  Aktorka warszawskich teatrów: Syrena, Na Targówku, Komedia i Bajka, Teatru Nowego w Łodzi, czy Teatru Miejskiego w Lesznie.  Ostatnią premierę zagrała w sztuce „Freda i Zuza” Meggi W. Wrightt pokazanej w Promie Kultury na Saskiej Kępie. W jednym z wywiadów powiedziała: „Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć…” I taką Cię zapamiętamy. Żegnaj Elu! - czytamy na oficjalnym profilu ZASP na Facebooku.

Elżbieta Zającówna cierpiała przez ciężką chorobę. Mało kto miał pojęcie przez co przechodzi

Kariera Elżbiety Zającównej

Elżbieta Zającówna była jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w polskim kinie lat 80. i 90. XX wieku. Ukończyła krakowską PWST w 1981 roku, gdzie zadebiutowała na scenie w musicalu "Cabaretro". Szybko zyskała uznanie dzięki swojej roli Natalii w kultowej komedii kryminalnej "Vabank", co otworzyło jej drzwi do kariery filmowej. Jej udział w takich produkcjach jak "Seksmisja" oraz "Matki, żony i kochanki" przyniósł jej nie tylko ogromną popularność, ale również sympatię widzów, którzy na zawsze zapamiętają jej rolę jako Hanki Trzebuchowskiej.

W 1995 roku, dzięki roli w serialu "Matki, żony i kochanki", Elżbieta Zającówna stała się jedną z największych gwiazd polskiego ekranu. Produkcja okazała się ogromnym sukcesem, a jej postać trwale zapisała się w pamięci widzów. Mimo tego, po latach sukcesów aktorka zdecydowała się na wycofanie z życia publicznego, co w dużej mierze wynikało z chęci ochrony prywatności oraz osobistych tragedii, które ją dotknęły.

Zającówna jakiś czas temu wycofała się życia publicznego. Skupiła się na walce o zdrowie

Po kilku latach nieobecności na ekranie w 2017 roku Elżbieta Zającówna powróciła do telewizji, pojawiając się w popularnym serialu TVP - "Na dobre i na złe". Jej ostatnie występy to gościnne role w produkcjach takich jak "Mały zgon" oraz filmie "Szczęścia chodzą parami" z 2022 roku. Aktorka była również znana ze swojej działalności charytatywnej - w 2010 roku objęła stanowisko wiceprezeski Fundacji Polsat, angażując się w pomoc potrzebującym.

W ostatnich latach Elżbieta Zającówna zmagała się z rzadką chorobą , zaburzeniami krzepliwości krwi, co w znaczący sposób wpłynęło na jej życie oraz podejście do pracy artystycznej. W rozmowie z mediami podkreśliła, jak ważne stało się dla niej zrozumienie wartości życia.

Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze - mówiła w jednym z wywiadów.

Śmierć Elżbiety Zającównej to ogromna strata dla polskiej kultury

Ostatnią premierą w karierze Elżbiety Zającówny była sztuka "Freda i Zuza" autorstwa Meggi W. Wright, wystawiana w Promie Kultury na Saskiej Kępie. Aktorka była znana z radości życia i pozytywnego podejścia, co podkreśliła w jednym z wywiadów:

Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć… - wspominała

Zarówno dla widzów, jak i dla kolegów po fachu, Elżbieta Zającówna pozostanie w pamięci jako osoba pełna energii, humoru i talentu. Składamy kondolencje jej rodzinie i bliskim.

Elżbieta Zającówna
Fot. KAPIF
Przyjaciel Buddy ujawnił, o co ten go poprosił. Wydał oficjalne oświadczenie, jest ważny apel
Edyta Golec nie mogła powstrzymać ekscytacji i napisała do fanów. "A już niedługo..."
Obserwuj nas w
autor
Piotr Szczurowski

Od najmłodszych lat zainteresowany głównie motoryzacją. Od kilkunastu lat codziennie sprawdzam co nowego w branży - od lat na bieżąco.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport