Nie żyje 30-latek. Tuż przed śmiercią zdecydował się na lekkomyślny czyn
Tragiczne sceny rozegrały się w sobotę 25 lutego w Wiśle (woj.śląskie). 30-letni mężczyzna zdecydował się na wejście do wody. Stracił równowagę i został porwany przez nurt rzeki. Pomimo przeprowadzonej reanimacji mężczyzny nie zdołano uratować.
Fatalny pomysł dwójki mężczyzn
Tragedia miała miejsce w sobotę późnym wieczorem w pobliżu ulicy Olimpijskiej w Wiśle. Przypadkowy przechodzień dostrzegł dwóch mężczyzn wchodzących do rzeki . Jeden z nich miał stracić równowagę.
O zdarzeniu natychmiast poinformowane zostały służby. Po dotarciu na miejsce rozpoczęto poszukiwania.
Ciało 30-latka odnaleziono obok hotelu
Jednemu z mężczyzn udało się wydostać na brzeg. Na miejscu została mu udzielona pomoc ze strony medyków. Takiego szczęścia nie miał jego 30-letni kolega. Ciało mężczyzny znaleziono obok jednego z popularnych hoteli w Wiśle.
- 30-latek porwany przez nurt został wyciągnięty z rzeki przez strażaków na wysokości ul. Bukowej. Oni też rozpoczęli czynności reanimacyjne, które potem przejęło ZRM. Niestety, mimo długiej reanimacji,
mężczyzna zmarł
- powiedział rzecznik prasowy cieszyńskiej policji, cytowany przez portal beskidzka24.pl
Okoliczności zdarzenia bada prokuratura
Mężczyźni pochodzili z powiatu wodzisławskiego. U szczęśliwca wykryto 3,5 promila alkoholu we krwi. Mundurowi poinformowali, że stał on na tyle daleko od starszego kolegi, że nie był w stanie mu pomóc.
Bardzo prawdopodobne, że 30-latek również był pod wpływem alkoholu. Szczegóły sprawy bada Prokuratura Rejonowa w Cieszynie. Przyczynę śmierci mężczyzny ma ujawnić sekcja zwłok.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca .
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl