Nie tylko jedzenie podrożało. Drastycznie wzrosły ceny biletów do popularnych obiektów
Rosną koszty atrakcji turystycznych. Tzw. paragony grozy to już nie tylko domena restauracji i sklepów spożywczych. Okazuje się, że za bilety wstępu do zamku na Wawelu czy kopalni w Wieliczce musimy, nomen omen, słono zapłacić. Nie wszyscy jednak przyjmują to do wiadomości…
"Bilety grozy". Prawie 840 zł za zwiedzanie Wawelu
To, że wakacje za granicą bywają tańsze niż w Polsce, wiadomo nie od dziś. Rodzina 2 + 2 za same bilety wstępu do zamku w Malborku będzie musiała zapłacić 260 zł, zaś 270 zł za zwiedzanie kopalni soli w Wieliczce. Prawdziwym paragonem grozy okazują się bilety wstępu do zamku na Wawelu.
Za zwiedzanie tego muzeum dwiema trasami pewna rodzina zapłaciła 839 zł. W tej cenie znalazły się dodatkowe usługi oraz marża sprzedawcy pośrednika. Kilka dni temu małżeństwo napisało o tym na Facebooku. - Granice absurdu i dobrego smaku zostały przekroczone. [...] Kochani! Normalnie namawiamy do podróży i zwiedzania, ale w tym przypadku mamy apel - odpuśćmy sobie Wawel, może wtedy ktoś otrzeźwieje - zaapelowali podróżnicy.
Poseł PiS-u nie dowierzał
Okazuje się, że nie wszyscy przyjmują taki stan rzeczy do wiadomości. W opowieść wątpił Zbigniew Dolata, poseł Prawa i Sprawiedliwości z zawodu nauczyciel historii. - Lata temu byłem na Wawelu ze swoimi uczniami. Zapamiętałem, że bilety były dość drogie. Ale żeby aż tyle!? Podobnie jak w wielu krajach Europy, w Polsce wstęp do muzeów dla młodzieży i studentów powinien być za darmo. Trudno będzie zainteresować młodych ludzi historią i naszymi wartościami, gdy na progu stawia się takie bariery finansowe - przekazał polityk w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski.
Reporterzy nadmienili, że koszt wstępu na Wawel jest teraz wyższy niż do Pałacu Buckingham w Londynie. - My aż tyle nie zarabiamy. Wiadomo, że nasza siła nabywcza, jest niższa niż w krajach Europy Zachodniej - mówił poseł, podkreślając, że dostęp do dóbr kultury w Polsce nie może kosztować więcej niż w stolicach europejskich państw.
Darmowy wstęp dla dzieci i młodzieży?
Z postulatem darmowego wstępu dla dzieci i młodzieży zgadzają się autorzy postu, który wywołał lawinę komentarzy. - Powinnyśmy wzorować się na podobnych placówkach europejskich i tu mamy mały problem, ponieważ w większości bilety są o wiele tańsze. Osoby do 26. roku życia przeważnie wchodzą za darmo. Na Wawelu cena biletów dla ludzi młodych jest właśnie najbardziej bulwersująca. Dlatego postanowiliśmy problem opisać - przekazali dziennikarzom WP Kinga i Przemysław prowadzący bloga “Grafy w podróży”. - Najważniejsze, że problem został zauważony. Kibicujemy, żeby udało się wprowadzić dobre rozwiązania - dodali.
Źródło: Wirtualna Polska