"Nasz nowy dom". Dramatyczne sceny po programie. Katarzyna Dowbor nie mogła milczeć
“Nasz nowy dom" to program, który daje ludziom szansę na lepsze życie. Jednak pani Lidia, uczestniczka programu, nie mogła się nią zbyt długo. Po remoncie jej domu, pracę ekipy Polsatu zniszczyli zawistni sąsiedzi. W reakcji na tę wiadomość Katarzyna Dowbor nie mogła uwierzyć, że ktoś był w stanie zachować się aż tak podle. Wyjawiła, co się działo później.
"Nasz nowy dom". Uznali, że nie zasłużyła na pomoc
Stwierdzenie, że ludzi stać na wyjątkowo okropne rzeczy, byłoby truizmem. Powszechnie wiadomo, że mamy skłonności do zazdroszczenia i niektórym trudno przejść obojętnie, już nie mówiąc pozytywnie, obok czyjegoś powodzenia w życiu. Niestety dotkliwie przekonała się o tym pani Lidia, której ekipa “Nasz nowy dom” wyremontowała lokal mieszkalny i tchnęła nadzieję na lepszą przyszłość dla całej rodziny. Krótko po tym dom stał się obiektem ataków rozgniewanych sąsiadów , którzy uznali, że uczestniczka nie zasłużyła na pomoc Polsatu .
Zniszczyli elewację, w nocy rzucali kamieniami. Koszmar uczestniczki "Nasz nowy dom" trwał dłuższy czas
Dom pani Lidii został wyremontowany w 2017 roku. Zwykle tutaj zakończyłaby się historia przełomowego momentu w życiu rodziny zgłoszonej do “Nasz nowy dom”, ale nie tym razem. Odnowioną, świeżą elewację ktoś oblał farbą. Wieczorami przy posesji zatrzymywały się samochody, z których rzucano kamieniami. Niektórzy szli krok dalej i podchodzili aż pod sam dom, pukając w okna.
Nie sądziłam, że w ludziach może być aż tyle zawiści. Każdy miał prawo przecież zgłosić się do tego programu. Przykre jest również to, że oprócz słów dochodzi też do różnych niefajnych incydentów. Ktoś oblał nową elewację farbą, nocą ktoś podjeżdża pod nasze mieszkanie i rzuca kamykami, puka w okna. Proszę, uszanujcie naszą prywatność i spokój – mówiła pani Lidia w rozmowie z Tygodnikiem Szczytno.
W tamtym czasie prowadzącą program “Nasz nowy dom” była jeszcze Katarzyna Dowbor . Los uczestniczki nie pozostał dla niej obojętny. Ekipa remontowa zrobiła coś, co chwyta za serce.
Nie pozostawili uczestniczki "Nasz nowy dom" samej sobie
To wprawdzie przykre, jednak niechęć ludzi wobec pomagania innym można w jakiś sposób zaakceptować. Uznajemy taką postawę za egoistyczną i bardzo szkodliwą społecznie, ale trudno jej zapobiec. Karygodne jest za to niszczenie efektów czyjejś pracy, zwłaszcza niosącej pomoc.
Toteż Katarzyna Dowbor nie mogła uwierzyć, że takie zdarzenia naprawdę miały miejsce. W wywiadzie z portalem NaTemat opowiedziała o poruszającej postawie ekipy remontowej, która z własnej woli przychodziła po godzinach odnawiać zniszczony dom.
Nie musieliśmy tego robić, bo ustalony zakres robót tego nie zakładał. Ale żeby wyglądało to lepiej, ekipa po godzinach swojej pracy wzięła farby oraz narzędzia i odnowiła elewację. Zniszczenie tego jest dla mnie niepojęte, nie mogę tego zrozumieć. Jeśli ktoś nie chce pomagać, nie ma problemu, bo przecież nie ma takiego obowiązku, ale niszczyć to, co ktoś inny zrobił, to już jest zawiść – tłumaczyła.
Czytaj także : Cała Polska na bordowo. Ostrzegają przed “ekstremalnym zagrożeniem”