Na mszy ksiądz nagle zwrócił się do wolontariuszy WOŚP. Niebywałe, co zrobił chwilę później
Ksiądz Kazimierz Klaban od lat wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Również w tym roku proboszcz parafii polskokatolickiej Dobrego Pasterza w Elblągu podzielił się informacją o prowadzonej przez siebie akcji. Jak się okazuje, ma na to specjalny sposób. Zaznaczył, że wspiera akcję także z własnego portfela.
Ksiądz od lat wspiera WOŚP. „Elbląski cud”
Proboszcz Kazimierz Klaban z parafii polskokatolickiej w Elblągu od lat cieszy się ogromną sympatią ludzi z całej Polski. Wszystko za sprawą jego działalności dobroczynnej, a dokładnie corocznego wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Znalazł sposób na zachęcenie wiernych do brania udziału w akcji, dzięki czemu ponownie zebrał znaczną sumę pieniędzy na szczytny cel. Tradycja księdza nazywana jest „elbląskim cudem”.
Ksiądz Klaban po raz ósmy zagrał z WOŚP. Wrzucił pieniądze z tacy do puszki
To już ósmy finał WOŚP, w który zaangażował się ks. Klaban. Jak co roku pomógł on w zebraniu znacznej kwoty na szczytny cel. Jak tego dokonał? Po raz kolejny przekazał pieniądze z tacy WOŚP. O wszystkim poinformował Jerzy Fulara, który brał udział w dzisiejszej mszy.
Po kazaniu ks. proboszcz poinformował wszystkich obecnych, na jaki cel będzie dziś przeznaczona taca, o czym wspominał od dłuższego czasu. Wyjaśnił, że wcześniej zgodziła się na to Rada Parafialna. Wierni, składając datki do koszyka oklejonego serduszkami WOŚP, byli o wiele bardziej hojniejsi, niż w inne niedzielę – napisał w poście opublikowanym na Facebooku.
Ks. Klaban znów przekazał pieniądz z tacy do WOŚP „i dołożył z portfela dużą kwotę”
Duchowny po mszy i udzieleniu błogosławieństwa poprosił wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, aby ci podeszli przed ołtarz. Następnie na oczach wszystkich zebranych przełożył do puszek wszystkie pieniądze zebrane na tacy. Jak się okazuje, sam również dołożył się także do zebranej kwoty.
W pewnej chwili wyciągnął własny portfel i dołożył od siebie prywatnie do puszek sporą kwotę. Dodał tylko: nie żałuję ani grosza, bo wiem, na jaki cel to przeznaczam – relacjonował Jerzy Fulara.
Źródło: Radio ZET.