Monika Olejnik w rozmowie z Aleksandrem Kwaśniewskim zakpiła z Andrzeja Dudy. Zaskakujące słowa
Monika Olejnik z okazji 25-lecia TVN podsumowała swój dotychczasowy zawodowy dorobek w amerykańskiej stacji. Goszcząc w studiu "Kropki nad i" Aleksandra Kwaśniewskiego, dziennikarka wspominała m.in. gości, z którymi przyszło jej rozmawiać, a przy okazji postanowiła znów zakpić z prezydenta Andrzeja Dudy. Tym razem dziennikarka wbiła głowie państwa potężną szpilę, opowiadając, co wyróżnia polityka na tle jego poprzedników.
Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w trzech niezależnych źródłach.
Monika Olejnik słynie z bezkompromisowości i tego, że nie boi się krytykować nawet najważniejszych polityków w kraju. Jej szczerość i gotowość do konfrontacji sprawiły, że jest dziś jedną z najbardziej popularnych i charyzmatycznych dziennikarek w kraju oraz główną gwiazdą TVN24.
Prowadzona przez nią "Kropka nad i" gości na antenie amerykańskiej stacji niemalże od samego początku aż do dzisiaj, z drobną przerwą pomiędzy 2003 a 2006 rokiem. W tym czasie Olejnik gościła w swoim studiu cały wachlarz postaci ze świata polityki, kultury czy sportu, o czym mówiła w poniedziałkowym odcinku programu z okazji 25-lecia TVN.
Monika Olejnik wbija szpilę prezydentowi Dudzie
Choć dziś trudno w to uwierzyć, był czas, gdy na fotelu naprzeciwko Moniki Olejnik siadali także Jarosław i Lech Kaczyński czy Mateusz Morawiecki. Obecnie zarówno premier, jak i prezes PiS konsekwentnie odmawiają udziału w programach TVN24, a do obrony honoru wysyłają podległych sobie posłów i europosłów, którzy muszą mierzyć się z nieprzejednaną dziennikarką.
Gwiazda chętnie zaprasza też do swojego programu reprezentantów ugrupowań opozycyjnych, a także postacie, które nie funkcjonują już aktywnie w polityce, w tym premierów i prezydentów, którzy przeszli już do historii.
Ostatnio np. po raz kolejny przeprowadziła rozmowę z Bronisławem Komorowskim, a 3 października zaprosiła do debaty Aleksandra Kwaśniewskiego. Obecność byłej głowy państwa skłoniła ją do refleksji na temat obecnego przywódcy, Andrzeja Dudy, któremu gospodyni "Kropki..." nie szczędziła uszczypliwości.
Olejnik sprytnie zagrała na nosie politykowi, przypominając, że jest on jedynym prezydentem, który nigdy nie pojawił się w jej show. Jej ton wskazywał natomiast na to, iż zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego kierowane było wielokrotnie, ale Duda nigdy nie odważył się skonfrontować z przedstawicielką niezależnych mediów.
Dziennikarka bezlitosna dla głowy państwa
Z pewnością goszczenie w mediach sprzyjających władzy jest o wiele bardziej przyjaznym doświadczeniem niż konieczność odpierania krytyki, dlatego też zobaczenie prezydenta Andrzeja Dudy na antenie TVN byłoby wielkim zaskoczeniem.
Najbardziej szalonym wyczynem obecnej głowy państwa było chyba pojawienie się w Polsat News, ale i to zaliczyć można raczej do incydentów. W przypadku "Kropki nad i" sprawa nie jest taka łatwa, bo nasz przywódca musi zdawać sobie sprawę, że do ulubieńców gospodyni programu nie należy.
- Rozumiem Jarosława Kaczyńskiego, bo wybory to jest jego idea fix, ale nie jestem w stanie pojąć Andrzeja Dudy. Jak się będzie czuł z wygraną? Czy naprawdę jest mu wszystko jedno, jakim sposobem dojdzie do władzy? A może myśli o klejnocie, który go czeka? - pisała przed zablokowaniem wyborów kopertowych w 2020 r. na łamach "GW".
We wrześniu 2015 r., tuż po wygranej Dudy w jego pierwszych wyborach prezydenckich, krytycznie odniosła się także do jego wystąpienia podczas obchodów 35-lecia podpisania Porozumień Sierpniowych, wytykając mu, że nie wspomniał o Lechu Wałęsie. - Może o nim nie słyszał? Jest taki młody… - kpiła.
Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Częstochowska policja w żałobie. Nie żyje funkcjonariusz, który miał wypadek w drodze na służbę
-
Lidl przygotował atrakcyjne okazje dla klientów. Termin mija w środę
-
Minister ogłosił podwyżki dla określonej grupy Polaków. O kogo dokładnie chodzi?
Źródło: GW, SE, TVN
