Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Monika Miller miała szczególną prośbę do dziadka. "Jak kiedyś was zabraknie..."
Irmina Jach
Irmina Jach 22.01.2023 19:04

Monika Miller miała szczególną prośbę do dziadka. "Jak kiedyś was zabraknie..."

Monika Miller Leszek Miller
KAPIF

Monika Miller i Leszek Miller niewątpliwie tworzą jeden z najbardziej udanych duetów w polskim show-biznesie. Polityk i jego wnuczka dogadują się doskonale i powierzają sobie nawzajem nawet najmroczniejsze sekrety. Nic dziwnego, że młoda kobieta nie omieszkała podzielić się z byłym premierem obawami dotyczącymi przyszłości.

Monika Miller i Leszek Miller z okazji Dnia Dziadka zdecydowali się na szczere wyznania. Mówili między innymi o dzieciństwie wnuczki byłego premiera, a także o niedawnym wyjeździe do Francji. Dziadkowie i 28-latka bawili się doskonale.

Monika Miller doprowadziła dziadka do łez

- Przypomniałem sobie takie zdarzenie, które dla mojej żony i dla mnie jest bardzo ważne do dzisiaj. Wywarło na nas taki wzruszający wpływ. Mianowicie wiele lat temu Monika do nas przyszła i powiedziała, że chciałaby z nami polecieć do Paryża, bo nigdy tam nie była. My powiedzieliśmy: "dobrze Monika, ale ty masz rodziców, to idź najpierw do rodziców, może rodzice chcą z tobą polecieć" — relacjonował Leszek Miller.

- Usłyszeliśmy: ja chcę z wami polecieć, bo jak kiedyś was zabraknie, a ja będę w Paryżu, to zawsze będę o tym pamiętać. To było bardzo miłe. No i polecieliśmy. Mieliśmy kilka ładnych dni w Paryżu — kontynuował, nie ukrywając, że prośba wnuczki doprowadziła go do łez.

Wspólna wycieczka, która przysporzyła byłemu premierowi tylu wzruszeń, była bardzo udana. Od czasu, gdy Monika Miller pierwszy raz stanęła na francuskiej ziemi, ma nadzieję, że Paryż lub inne malownicze miasto kiedyś stanie się jej domem na stałe.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. 

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!