Ministra Kotula reaguje na reportaż Gońca: chciałabym, żeby Polska nie musiała być państwem zrzutek

Kobiety z Podhala ruszyły na pomoc

Centra Pomocy Dzieciom to ośrodki, które oferują dzieciom z problemami darmową, interdyscyplinarną i międzyinstytucjonalną pomoc. Zapewniają przede wszystkim wsparcie psychologiczne, ale także prawne i medyczne, jednocześnie współpracując z lokalnymi służbami.

UWAGA: CHCESZ POMÓC? Trwa zbiórka na rzecz Centrum Pomocy Dzieciom na Podhalu. Kliknij!

W Gońcu opisaliśmy historię CPD na Podhalu, które pomimo braku rządowego wsparcia z powodzeniem funkcjonuje od 2022 r. - Są u nas dzieci, które były przypalane, atakowane ostrymi przedmiotami. Z takimi sytuacjami spotykamy się na co dzień - mówi w reportażu Weronika Potaczek, pracowniczka podhalańskiego ośrodka.

Jednak w 2023 r. do CPD zaczęły docierać niepokojące informacje.

⁃ Tracimy to miejsce z dnia na dzień - przyznaje w rozmowie z Gońcem Andżelika Suska, osoba pierwszego kontaktu w centrum.

- Wszystko szło dobrze, ale w pewnym momencie właścicielka oświadczyła, że nie przedłuży nam umowy najmu. Cały czas walczymy, by tu zostać, ale straciliśmy nadzieję. Musimy się wyprowadzić - oświadcza.

Gdy jakiś czas temu okazało się, że specjalnie przystosowany do standardów CPD ośrodek trzeba będzie opuścić, nikt nie chciał w to uwierzyć. Pracownicy centrum liczyli, że sprawa się rozwiąże i lokalne władze na to nie pozwolą.

- Nie dość, że nie zrobili nic, by otworzyć CPD, to nie zrobią nic, by go nie zamknąć. Klepią nas po ramieniu. Mówią, że nas wspierają, a nie robią nic - denerwuje się Weronika Potaczek.

29 lutego kończą się projekty grantowe, z których CPD się utrzymuje. Aktualnie ośrodek zapewnia pomoc psychologiczną, medyczną i prawną 50-ciu dzieciom, które już wiosną mogą pozostać bez opieki.

Ministra Kotula: jestem pełna podziwu wobec tych kobiet

Do naszego reportażu odniosła się dziś ministra do spraw równości Katarzyna Kotula. Jak przekazała Gońcowi, zamierza osobiście porozmawiać ze specjalistkami z Centrum Pomocy Dzieciom na Podhalu, które walczą o pomoc niezbędną do dalszego funkcjonowania placówki.

- Dziś tam, gdzie nie działa państwo, na szczęście działają dobrzy, zaangażowani i odważni ludzie. Jestem pełna podziwu dla tych kobiet, które w obliczu braku odpowiedniego działania ze strony  państwa i braku systemowego wsparcia dla osób doświadczających przemocy, postanowiły się zorganizować i działać - mówi Gońcowi Kotula.

- Robią to po to, żeby nikogo nie zostawić bez wsparcia i pomocy. Nie tak to wszystko powinno funkcjonować, ale cieszę się że są ludzie, którym się chce - komentuje ministra Katarzyna Kotula.

"Zdrowie psychiczne to realny problem niezależnie od miejsca zamieszkania"

Jak dodaje, “organizowanie takiej pomocy tam, gdzie wymaga to szczególnej odwagi, zasługuje na ogromny szacunek”.

-  Zdrowie psychiczne to realny problem niezależnie od miejsca zamieszkania i opinii ludzi wokół. Łatwiej pomagać w środowisku, w którym świadomość społeczna jest większa, ale to właśnie w  miejscach, w których te problemy są zamiatane pod dywan, a przemoc seksualna to temat tabu, ta pomoc innych jest niezbędna. Jeśli okoliczności pozwolą, bardzo chciałabym spotkać się z tymi kobietami, żeby osobiście im za to podziękować - przyznaje Kotula.

Kotula: chciałabym, żeby Polska nie musiała być państwem zrzutek

- Kiedy rząd PiS oraz były Rzecznik Praw Dziecka odebrali finansowanie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, ludzie dobrej woli sami zaczęli zbierać pieniądze na jej funkcjonowanie. Chciałabym, aby Polska nie musiała być państwem zrzutek, dlatego jedną z pierwszych decyzji nowego rządu było przywrócenie rządowego finansowania Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - dodaje w rozmowie z Gońcem ministra Kotula.

Nawiązuje tym samym do faktu, że podhalańskie CPD, by móc dalej działać, prosi obecnie o wsparcie darczyńców.

Jednak - jak zapowiada Kotula - “skończyły się czasy, kiedy publiczna pieniądze lądowały u krewnych i znajomych polityków partii rządzącej”.

- Po zakończonych audytach będziemy mieć pełną wiedzą, kto podejmował decyzję i komu przekazywał środki oraz na to co były one przeznaczane. W wielu działaniach państwo musi odciążyć organizacje pozarządowe, ale nie może być tak, że z przyczyn politycznych pozbawia je finansowania. Nowy rząd, ale także ja osobiście deklaruję pełne wsparcie dla takich organizacji, które na swoje barki wzięły pomoc tym najbardziej pomoc potrzebującym - obiecuje nowa ministra.

I przyznaje, że jest już po rozmowach z nową Rzeczniczką Praw Dziecka o współpracy na tym polu. - Będę robić wszystko, żeby państwo oferowało pomoc i wsparcie dla każdej osoby, szczególnie młodej doświadczającej każdej formy przemocy. Musimy zbudować prawdziwy system wsparcia - deklaruje.