"Milionerzy": Czym nie jest arbuz? Podchwytliwe pytanie w programie TVN, niejeden się wyłoży
Pytania w “Milionerach” bywają intrygujące i nieraz zaskakujące, a dzięki nim każdy odcinek programu jest niezwykle emocjonujący. A jeśli dotyczy ono arbuza i tego, czym on nie jest? Znasz na nie odpowiedź?
"Milionerzy" pełni emocji
“Milionerzy” już od wielu lat cieszą się ogromną popularnością. Świadczyć mogą o tym, chociażby wysokie wyniki oglądalności. Fani TVN-owskiego teleturnieju z chęcią zasiadają przed telewizorami, by z wypiekami na twarzy i niemal z zapartym tchem śledzić poczynania uczestników, którzy, dzięki swojej wszechstronnej wiedzy, mogą stać się tytułowymi milionerami.
Emocje widzów i osób biorących udział w programie zdecydowanie podsyca Hubert Urbański. W roli gospodarza formatu spisuje się fenomenalnie, a dodatkowo z chęcią wodzi na nos uczestników, wystawiając ich nerwy na próbę.
Milionerzy: Odpadł przez pytanie o kajzerkę. Sprawa trafiła do sądu. Jest wyrok! Do czegoś takiego doszło pierwszy razZaskakujące pytania w "Milionerach" i sprawa w sądzie
Widzowie już przyzwyczaili się, że “Milionerzy” przepleceni są różnego rodzaju pytaniami: od banalnie prostych, po niezwykle trudne oraz podchwytliwe. Zdarza się, że uczestnicy potykają się na nich, przez co muszą pożegnać się z marzeniami o głównej wygranej.
“Ile nacięć ma kajzerka”? - to pytanie przed laty wywołało ogromne poruszenie. Wówczas Waldemar Jabłoński odpowiedział, że cztery, jednak komputer twierdził, że jest ich pięć. Mężczyzna nie zgadzał się z tą odpowiedzią i choć musiał opuścić program, dążył do udowodnienia swoich słów.
Zasięgnął informacji w materiałach źródłowych, po czym zwrócił się do producentów teleturnieju z reklamacją. Jak mówił podczas rozmowy z “Gazetą Wyborczą”, nie uzyskał żadnej odpowiedzi od nich, również nie zareagował zarząd stacji. Nie widział innego rozwiązania niż udanie się na ścieżkę sądową.
Waldemar Jabłoński domagał się, by została mu umożliwiona kontynuacja gry na pytaniu piątym. Niestety nie wszystko poszło po jego myśli i przegrał proces, jednak przyczyniło się to do tego, że otrzymał szansę na powrót do programu. Uczestnik wrócił do studia i po raz kolejny podjął walkę o wygraną. Niestety, kolejny raz zabrakło mu szczęścia i mężczyzna kolejny raz pożegnał się z teleturniejem. Spodziewaliście się, że wprost z “Milionerów” można trafić na salę sądową?
"Milionerzy". Zaskakujące pytanie dotyczące arbuza
Tym razem jeden z uczestników zmierzał do pytania, które warte było 75 tysięcy złotych. Nie spodziewał się zapewne, że będzie ono tak zaskakujące. "Czym nie jest arbuz?" - zapytał prowadzący, po czym podał cztery możliwe odpowiedzi.
A. Rośliną warzywną; B. Kawonem; C. Kuzynem dyni; D. Przyjęciem oświadczyn.
Uczestnik zdecydował się na zaznaczenie odpowiedzi D. czy miał rację? Okazuje się, że tak, dzięki czemu zdobył naprawdę ogromną kwotę pieniężną. Dawniej odmowę zaręczyn określano mianem “harbuza”, co oznacza, że ich przyjęcie nie jest arbuzem.