Mieszkańcy zakłócili spotkanie Tuska. Lider PO musiał się tłumaczyć z rozmów z Putinem
Donald Tusk spotkał się z potencjalnymi wyborcami z Barlinka ulokowanego na Pomorzu Zachodnim, a głównym tematem jego wystąpienia była wszechobecna drożyzna. Zostało ono jednak przerwane przez część mieszkańców, a sam polityk PO musiał się tłumaczyć z rozmów z Władimirem Putinem. Szef opozycji przypomniał o wizycie Mateusza Morawieckiego u Aleksandra Łukaszenki.
Donald Tusk już od jakiegoś czasu podróżuje po naszym kraju, a jego głównym celem są spotkania z wyborcami. Jak się okazuje, nie zawsze przebiegają zgodnie z planem, a sam polityk bardzo często musi tłumaczyć się z wielu zarzutów, które padają w jego stronę.
Tym razem wizytował zachodniopomorską miejscowość Barlinek, gdzie mówił o ogromnej drożyźnie, a co za tym idzie - galopującej inflacji. Lider opozycji zorganizował spotkanie z mieszkańcami przed budynkiem jednej z lokalnych piekarni. Swoje przemówienie rozpoczął od zrelacjonowania rozmowy z właścicielem zakładu, która dotyczyła rosnących kosztów podstawowej energii. Zaznaczył, że rachunek przedsiębiorcy w ciągu roku wzrósł z 3,3 tys. do 13,3 tys. zł.
Wielu zgromadzonych o aktualną sytuację oskarżyło Donalda Tuska, a także jego partię. Lider PO odniósł się do tych słów, w mocny sposób uderzając w Prawo i Sprawiedliwość.
- Ciężar inflacji muszą nosić na sobie ludzie ciężko pracujący. To jest coś, co rzeczywiście porusza nie tylko mnie. Niezależnie od poglądów politycznych, w Barlinku i podobnie jak wszędzie w Polsce, ludzie mają różne poglądy. Niektórzy mnie lubią, niektórzy nie, niektórzy krzyczą, inni się cieszą, że mnie widzą. To jest zrozumiała sprawa. Niezrozumiałe jest to, że piekarz z Barlinka ma zapłacić 400 proc. więcej za gaz, a PGNiG ma zarobić 4 mld zł rekordowych zysków w ciągu trzech miesięcy - podkreślił.
Morawiecki uderzył w Tuska. "Panie Donaldzie Tusku, dość kłamstw"
Jeden z obecnych nawiązał do porannego wpisu premiera Mateusza Morawieckiego, który za pośrednictwem mediów społecznościowych zaatakował Donalda Tuska. Kością niezgody był wzrost wartości rosyjskich produktów importowanych do Polski.
- Panie Donaldzie Tusku, dość kłamstw. Pana rząd chciał importu gazu z Rosji do 2037 roku. To nie premier z PiS spotykał się ze zbrodniarzem. Prośba, aby pan nie przeszkadzał w budowaniu silnej i suwerennej Polski - napisał na Twitterze Morawiecki.
- A ty co robisz?! - padło poważne oskarżenie w kierunku lidera PO. Tusk nie wytrzymał i odpowiedział na pytanie dotyczące spotkania z Putinem na sopockim molo.
- Jeśli chodzi o spotkanie w Sopocie, to warto przypomnieć, że mniej więcej w tym samym czasie na spotkanie z Putinem wybierał się prezydent Lech Kaczyński. Nie będę publikował tych zdjęć, ale są w internecie dostępne. Premier bardzo ochoczo spotykał się z panem prezydentem Łukaszenką - zaznaczył Tusk.
- Takie złośliwości o tym, kto z kim się spotykał na stanowisku prezydenta czy premiera, są nie na miejscu - dodał.
Jeden z uczestników wydarzenia krzyknął "Nasz człowiek w Warszawie!", nawiązując tym samym do filmu TVP przedstawiającego rzekome powiązania Tuska z rosyjską administracją.
- Pan premier chętnie odpowiada na pytania, więc proszę dać mu szansę, aby udzielał odpowiedzi - zareagował rzecznik PO Jan Grabiec.
Kończąc swoje wystąpienie, Donald Tusk skierował ważne słowa do wszystkich mieszkańców Barlinka.
- Będzie też możliwość ostrej kłótni. Obiecuję, przyrzekam, będę cierpliwie słuchał tych słów: słusznych, czy niesłusznych, które chcecie mi nawrzucać - podkreślił.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Szczery wywiad Andrzeja Dudy, prezydent niczego nie ukrywał. "Autentycznie bałem się"
-
Mateusz Morawiecki nie wytrzymał i odpowiedział Donaldowi Tuskowi. "Dość kłamstw"
Źródło: Onet.pl / Goniec.pl