Michał Wiśniewski stanął w obronie Kościoła
Przy okazji publikacji archiwalnego zdjęcia ze swojej kolekcji, Michał Wiśniewski zdecydował się podzielić z fanami głęboką refleksją na temat hejtu kierowanego obecnie w stronę Kościoła Katolickiego w Polsce. Piosenkarz zdradził również prawdę o swojej spowiedzi, którą odbył przed ślubem z Martą „Mandaryną” Wiśniewską.
Michał Wiśniewski jest protestantem
Gwiazdor nie unika w rozmowach z dziennikarzami tematu swojej wiary. Jako 14-latek przystąpił do kościoła protestanckiego, a jego starsze pociechy zostały ochrzczone. W przypadku młodszych dzieci Wiśniewski postanowił pozostawić im wybór wyznania, o którym będą mogły zadecydować, gdy dorosną.
Niedawno Michał Wiśniewski opublikował na swoim Instagramie zdjęcie z księdzem Arkadiuszem Nowakiem. Fotografia z pozoru wygląda na zwyczajne pamiątkowe zdjęcie, jednak gwiazdor postanowił skorzystać z okazji i podzielił się z fanami swoimi przemyśleniami, dotyczącymi ostatniego hejtu, skierowanego w stronę przedstawicieli Kościoła katolickiego.
- Znalazłem zdjęcia z księdzem Arkiem Nowakiem i pomyślałem, że przy całym hejcie na kościół zapominamy, że on składa się z ludzi, bardzo często tak wartościowych jak on, którzy mimo poświęcenia Jezusowi znajdują czas dla zwykłych ludzi. Pokazują, że kościół katolicki ma też przyjazną twarz i potrafi zbliżać nie dzielić - podkreślił Wiśniewski.
Piosenkarz zaznaczył, że choć zwyczajowo nie dyskutuje się o sporcie, religii i polityce, tym razem musi zrobić wyjątek. Jego zdaniem kierowanie nienawiści wobec całej instytucji Kościoła katolickiego jest krzywdzące wobec tych członków Kościoła, którzy starają się żyć zgodnie z jego przykazaniami i pomagać innym ludziom.
Michał Wiśniewski już wcześniej deklarował w wywiadach, że jego zdaniem Polacy nie są narodem katolickim, a jedynie przywiązanym do tradycji, bowiem w życiu codziennym nie kierują się choćby przykazaniem miłosierdzia.
- Grzeszymy, nie trzymamy się reguł, które są w Biblii zapisane. Z drugiej strony, jesteśmy tylko ludźmi. Ale trzeba sobie powiedzieć wprost, że najczęściej odwalamy pańszczyznę. To tak, jak z wędrowcem przy stole wigilijnym: ludzie szykują kolejne nakrycie, ale jakby ktoś rzeczywiście przyszedł, to najprawdopodobniej byśmy go nie wpuścili do domu - mówił gwiazdor w rozmowie z redakcją „Na Żywo”.
Na koniec swojego wpisu o religii, który zamieścił na Instagramie, Michał Wiśniewski wspomniał spowiedź, którą odbył przed ślubem z Mandaryną. Gwiazdor przyznał, że bardzo się bał, bo jako ewangelik spowiadał się do tej pory tylko przed Bogiem.
- [...] ta rozmowa/spowiedź przyniosła mi ulgę - wyznał gwiazdor.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Śmierć przyjaciela zdruzgotała Michała Wiśniewskiego. W nocy opublikował smutne wspomnienie
Matylda Damięcka w piękny sposób pożegnała zmarłego Bronisława Cieślaka