Michał Wiśniewski ma kłopoty. Z sądu napłynęły fatalne wieści
Michał Wiśniewski ma kolejne problemy. Muzyk zmaga się teraz z następstwami sprawy SKOK Wołomin. Niestety, z sądu napłynęły fatalne wiadomości. 51-latek z pewnością nie będzie zadowolony.
Afera SKOK Wołomin
Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w Wołominie została otwarta w 1999 roku. Przez ponad 15 lat działalności spółka otworzyła w kraju ponad 100 swoich placówek. Niestety 5 lutego 2015 roku Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości grupy. Przyczyną upadłości były m.in. nieprawidłowości przy udzielaniu wysokokwotowych kredytów.
O wzięcie jednego z takich kredytów i niespłacenie go, był oskarżony Michał Wiśniewski. W październiku 2021 r. znany piosenkarz usłyszał zarzuty dotyczące doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości SKOK w Wołominie na kwotę 2,8 mln zł. Dwa lata później zapadł wyrok w jego sprawie. Sąd uznał go za winnego zarzucanych czynów i wymierzył mu karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 80 tys. zł i nakazał pokrycie kosztów procesowych.
Michał Wiśniewski nie zgodził się z wyrokiem i złożył apelację. Muzyk poinformował fanów, co stało się z jego sprawą.
Apelacja Michała Wiśniewskiego
Rozprawa apelacyjna artysty miała odbyć się 13 sierpnia o godzinie 13:00. Niestety jak przekazał Wiśniewski, została odwołana w ostatniej chwili. Rozgoryczony muzyk powiedział swoim fanom na Instagramie:
Apelacja nie odbędzie się z powodu reorganizacji VIII Wydziału Karnego. Z przykrością przyjąłem tę informację. Miałem nadzieję, że ta gehenna, która ciągnie się już od 2021 roku, się skończy. Jest mi przykro, że tracę trzy lata na to, żeby żyć z tą skazą. Czasami pojawia się bezsilność, ale jestem przygotowany na wszystko. I na pewno nie będę starał się ani o skrócenie kary, ani żadne bransoletki zamiast więzienia. Jako człowiek niewinny nie będę prosił o łaskę swojego oprawcy - poinformował w transmisji na żywo.
Michał Wiśniewski o SKOK Wołomin
Podczas pierwszej rozprawy sądowej Michał Wiśniewski przekonywał o swojej niewinności. Jego zdaniem był on idealnym “kozłem ofiarnym” do tamtej sprawy. Tak artysta komentował aferę w 2021 roku:
Chcąc wyłudzić te pieniądze, to zabrałbym je, a nie włożył w klub i remont (...) Sprawa SKOK Wołomin jest sprawą powszechnie znaną i myślę, że jestem idealną twarzą do tego (....) Największym jej bohaterem i gwiazdą jest jednak osoba, która do tego incydentu dopuściła — Piotr P. (...) Niczego nie ukradłem (...) Wyrok skazujący byłby absolutnie niesprawiedliwy i błędny - przekonywał Michał Wiśniewski na sali rozpraw.