Mateusz Morawiecki w specjalnym wywiadzie o 19.30. Miał dostawać „przerażające” wiadomości
Mateusz Morawiecki był gościem piątkowego pasma Telewizji Replika. Były premier pojawił się w studio w czasie, gdy na TVP emitowany był nowy program informacyjny “19:30”. Polityk kontynuował narrację o “zamachu na wolne media”, przytaczając przykre sytuacje, z którymi rzekomo mają mierzyć się ekspracownicy TVP.
TVP z ogromnymi zmianami
We wtorek 19 grudnia Sejm przyjął w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych. Następnego dnia minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów kluczowych zarządów, m.in. Telewizji Polskiej, a sygnał nadawany przez TVP Info został przerwany.
Wieczorem, zamiast “Wiadomości”, wyemitowano specjalny komunikat Marka Czyża. Dziennikarz zapowiedział zmiany, które zajdą w TVP w najbliższym czasie. Pierwsze spotkały się z dość pozytywnym odbiorem. Program “19:30” miało obejrzeć ponad 4 mln osób.
Mateusz Morawiecki wygłosił orędzie do świata. Były premier w swoim wystąpieniu grzmi i oskarżaMateusz Morawiecki bryluje w TV Republika
W piątek 22 grudnia Mateusz Morawiecki pojawił się na antenie Telewizji Republika. Wywiad z jego udziałem zaplanowano na 19:30, a więc w czasie emisji nowego programu informacyjnego TVP. Były premier opowiedział Michałowi Rachoniowi o rzekomym dramacie, z jakim borykają się byli pracownicy TVP.
To atak, który ma doprowadzić do złamania kręgosłupów niezależnym dziennikarzom, bardzo wielu ludziom niszczy się w ten sposób życie, ale przede wszystkim do monopolu informacyjnego – mówił, wyraźnie poddenerwowany.
Mateusz Morawiecki ma dostawać "przerażające" SMS
Mamy do czynienia z dramatami ludzkimi, że ludzie są wyrzucani z pracy, że ludzie są terroryzowani, szantażowani. To jest coś naprawdę nieludzkiego co robi ta ekipa Tuska. Tuż przed świętami zresztą, z pełną świadomością – powiedział.
O wspomnianych „ludzkich dramatach” zwolnionych pracowników premier ma dowiadywać się za pośrednictwem wiadomości SMS od „poszkodowanych”. Ich treści oczywiście nie ujawnił.
Pozbawiani są pracy tylko dlatego, że rzetelnie wykonywali swoje obowiązki – zapewnił były premier.