Marta Manowska zalała się łzami. Wielkie emocje w finale "Sanatorium Miłości"
6. edycja programu "Sanatorium Miłości" dobiegła końca, a kuracjusze z Krynicy-Zdroju wracają do swoich codziennych zajęć. Nie obyło się jednak bez łez i wzruszeń. Ostatni odcinek randkowego show dla seniorów przyniósł wiele niespodzianek. Szczególnie poruszona była Marta Manowska.
Łzy w "Sanatorium Miłości". Marta Manowska nie potrafiła powstrzymać emocji
Jednym z głównych punktów finałowego odcinka był bal, na który uczestnicy "Sanatorium Miłości" udali się w odświętnych strojach. Na miejscu przywitała ich Marta Manowska i gość specjalny, Rafał Brzozowski. Nieoczekiwanie pojawiła się również Maria Luiza, która usiadła przy stole obok Stasia i Gosi. Jak Małgorzata zareagowała na obecność konkurentki? Nie była zadowolona, ale ukochany szybko pokazał jej, że to właśnie na niej jest skupiony i tym samym rozwiał jej wszelkie wątpliwości.
Atmosfera była napięta, ponieważ wszyscy czekali na ogłoszenie wyników głosowania na króla i królową turnusu. Ogromnym zaskoczeniem dla wielu osób było zwycięstwo Marii i Stanisława. Ta pierwsza była niemniej zdziwiona:
Nigdy nie przypuszczałam, że zostanę Królową. Szczęśliwa jestem, że docenili mnie wszyscy i że mogłam dać tyle ciepła oraz miłości wszystkim innym - wspominała Maria.
Janina i Tadeusz dostarczyli widzom masę wzruszeń
W trakcie balu doszło do niespodziewanej sytuacji. Andrzej pochwalił się, że całował się z Teodozją... czemu ta stanowczo zaprzeczyła. Zabawa była tak udana, że mimo wszystko kobieta pod koniec balu przyznała, że wybacza Andrzejowi.
W finałowym odcinku "Sanatorium Miłości" nie zabrakło także wzruszających momentów, takich jak randka Tadeusza i Janiny. Kuracjuszka wyznała wówczas ukochanemu, że chciałaby z nim zamieszkać i spróbować stworzyć trwały związek. Dosyć jasno zasugerowała mu, że marzy jej się obrączka.
Krynica nas złączyła, to będzie nasze miasto. Pamiętasz ten plac, gdzie się poznaliśmy? To była pierwsza taka randka, podczas której trzymałam cię za rękę. Chciałabym, żeby tutaj w Krynicy odbyła się nasza przysięga. Marzy mi się też, aby iskrzyła się u mnie obrączka - wspominała Janina podczas romantycznej randki z Tadeuszem w miejscu, gdzie ich relacja się rozwijała.
Marta Manowska nie potrafiła powstrzymać łez
Bez wątpienia jednak jednym z najbardziej poruszających momentów był oczywiście czas pożegnań. Marta Manowska nie była w stanie kontrolować swoich emocji i powstrzymać łez, rozstając się z kolejnymi uczestnikami "Sanatorium miłości" na dworcu.
Co dalej? Wiadomo, że produkcja będzie kontynuowana, a castingi na kolejny sezon już trwają. Czy siódma edycja przyniesie równie emocjonujące chwile? Przekonamy się o tym już niedługo.