Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Mama Krzysztofa Dymińskiego opublikowała poruszający wpis. Wszystko działo się w nocy
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 13.07.2024 15:02

Mama Krzysztofa Dymińskiego opublikowała poruszający wpis. Wszystko działo się w nocy

Poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego (zdjęcie ilustracyjne)
fot. Pawel Wodzynski/East News

Historia zaginięcia 16-letniego Krzysztofa Dymińskiego z Ożarowa Mazowieckiego poruszyła całą Polskę. Noc z 26 na 27 maja 2023 roku zmieniła życie jego rodziny na zawsze. Pomimo upływu czasu, rodzice Krzysztofa, Agnieszka i Daniel Dymińscy, nie tracą nadziei na odnalezienie swojego syna. Załamana kobieta opublikowała niedawno w mediach społecznościowych wpis, który poruszył internautów.

Krzysztof Dymiński zniknął ponad rok temu. Bliscy wciąż go szukają

Krzysztof Dymiński zaginął 27 maja 2023 roku, kiedy opuścił dom rodzinny pod Ożarowem Mazowieckim i udał się autobusem do Warszawy. Ostatni raz widziany był w okolicach Mostu Gdańskiego, gdzie kamery monitoringu zarejestrowały go opierającego się o barierkę. Od tego momentu ślad po nim zaginął.

Gdy 16-latek nie wracał do domu i nie dawał znaku życia, rodzina natychmiast rozpoczęła poszukiwania.

W pierwszej dobie po zaginięciu szukaliśmy Krzyśka razem. Potem się podzieliliśmy. Mąż jeździł, ja byłam w domu, zbierałam informacje, które płynęły z zewnątrz. Czekałam - wspominała mama nastolatka, Agnieszka Dymińska.

Dla rodziców nastolatka życie po zaginięciu Krzysztofa nigdy nie wróciło do normy, a nieobecność syna jest dla wszystkich nieznośnym ciężarem.

To jest ogromna pustka, smutek, niezrozumienie tego, że nie mamy w domu dziecka. To dla nas ogromna strata. W domu nie ma radości [...] Życie od czasu zaginięcia Krzyśka szybciej płynie. Strasznie zasuwa. Jednocześnie nie toczy się jak normalne. Nie korzystamy z tego życia - mówili rodzice chłopca.

Tragedia na DK8. Auto wbiło się w betonowy przepust. Nie żyje kierowca

Rodzice Krzysztofa Dymińskiego wciąż nie mogą się pogodzić z zaginięciem syna

Mimo trudności rodzina stara się żyć normalnie. Mają jeszcze jednego syna, Patryka, który w tym roku skończy 21 lat. Krzysztof niedawno obchodziłby 17. urodziny.

Daniel Dymiński nie ustaje w poszukiwaniach syna, przeczesując brzegi Wisły na północ od Mostu Gdańskiego. Poszukiwania prowadzone są metodą prób i błędów, a na stronie internetowej poświęconej sprawie publikowane są zdjęcia znalezionych przedmiotów. W marcu natrafił na ciało w rzece. Z jednej strony mężczyzna liczył, że w końcu udało mu się odnaleźć dziecko, z drugiej cieszył się, że nadal jest szansa na to, że jednak żyje. Szybko okazało się, że nie należało do jego syna.

Rodzina Dymińskich ma poczucie, że służby nie wykorzystały w pełni pierwszych godzin po zaginięciu Krzysztofa. Rodzina czuje się osamotniona w swoich wysiłkach, mimo zapewnień policji, że sprawa poszukiwawcza jest w toku.

Mama Krzysztofa Dymińskiego opublikowała poruszający wpis

Mimo upływu czasu rodzina Dymińskich nie traci nadziei, choć bierze pod uwagę, że już nigdy nie zobaczy Krzysztofa. Mama nastolatka opublikowała na Facebooku wpis, w którym wspominała o tym, jak wpływa na nią nieobecność syna.

Budzę się w nocy zwykle przed 4. Jak Ty przed wyjściem. Dziś po 3 obudziła mnie cisza. Głęboka, przejmująca. Mieliśmy otworzony balkon na oścież i tym bardziej ta cisza była odczuwalna. Często, już całkiem wybudzona, myślę, kiedy to wszystko się skończy Krzysztof. Jak długo będziemy żyć w niepewności, niewiedzy i tym okrutnym zawieszeniu, gdy nie można czegoś zakończyć i czegoś zacząć - czytamy w poście Agnieszki Dymińskiej.

Jak długo ci, którzy nas nie znali będą nam rozgrzebywać nasze życie "przed" i oceniać, choć nie mają do tego prawa. Ile człowiek jest w stanie wziąć na siebie bólu, jednocześnie próbując żyć "normalnie". Czy jeszcze będzie normalnie Synku? Dziwny jest ten świat…
Myślę o wielu rzeczach naraz, wspominam, uśmiecham się do tych wspomnień i nagle ciszę przerywa on... po omacku chwytam telefon, żeby go nagrać. Może to odsłuchasz, przypomnisz sobie nasz dom i wrócisz. Możesz wrócić bez słowa, jakbyś nigdy nie wyszedł - zakończyła wpis.

W komentarzach pod postem mamy Krzysztofa Dymińskiego pojawiły się komentarze i słowa wsparcia od jej bliskich i znajomych. Niestety nagranie, które opublikowała kobieta, było bez dźwięku i obrazu - nie wiemy zatem, co chciała na nim pokazać.
 

Powiązane
kawa i ciasto na stole
Tymi potrawami w PRL zajadał się każdy. Wstyd nie znać chociaż pięciu [QUIZ]