Małgosia z "Rolnika" przekazała niepokojące wieści. Nie jest dobrze
Małgosia Borysewicz znana jest z programu ”Rolnik szuka żony”. Minęło już kilka lat od emisji czwartego sezonu, ale fani programu nadal śledzą jej losy w mediach społecznościowych. Teraz kobieta przekazała przykre wieści na temat swojej rodziny.
Kim jest Małgosia z ”Rolnik szuka żony”?
Małgorzata Borysewicz wzięła udział w czwartej edycji programu "Rolnik szuka żony". Dzięki swojej charyzmie i pozytywnemu usposobieniu szybko zyskała sympatię widzów, którzy gorąco kibicowali jej w poszukiwaniach miłości. Obecnie Małgorzata cieszy się udanym małżeństwem z Pawłem Borysewiczem.
Paweł pojawił się w programie i szybko zdobył serce Małgorzaty. Dzięki formatowi mieli szansę bliżej się poznać, a uczucie z czasem przerodziło się w miłość. Wzięli ślub i powitali na świecie dwójkę dzieci. Poza pracą na gospodarstwie Małgorzata aktywnie prowadzi życie influencerki, dzieląc się fragmentami swojego codziennego życia z obserwatorami.
Anna Bardowska z "Rolnika" o ROZWODZIE. "Wyprowadziłam się"Córka Małgosi z ”Rolnika" była w szpitalu
W grudniu Borysewicz podzieliła się z obserwatorami przykrą wiadomością. Jedno z jej dzieci musiało przejść operację. Podkreśliła, że szanuje prywatność córki i dlatego nie zamierza ujawniać szczegółów związanych z ich pobytem w szpitalu. Jednocześnie wyraziła wdzięczność dla personelu placówki w Suwałkach za doskonałą opiekę oraz podziękowała wszystkim, którzy życzyli jej rodzinie zdrowia. Małgorzata również zapewniła, że stan jej córki się poprawia.
Stres o dziecko, to jest największy stres, jaki mogą przeżyć rodzice - powiedziała uczestniczka show.
Ostatecznie córka szybko wróciła do zdrowia.
Rodzina Borysewiczów jest chora
Była uczestniczka programu "Rolnik szuka żony" skontaktowała się z obserwatorami wcześnie rano, przynosząc niepokojące wieści o problemach zdrowotnych, które dotknęły ją i jej bliskich. Okazuje się, że cała jej rodzina czuje się chora — mają kaszel, katar i wszystko ich boli.
Kochani pytacie co nam jest, że jakbyście mogli to byście nam pomogli. Naprawdę miło się czyta takie wiadomości. Co nam jest? Nie wiem, co nam jest, nie robiliśmy sobie jeszcze testów, być może sobie dzisiaj zrobimy. Coś się do nas przyplątało, wczoraj miałam taki kryzys, że po prostu spać nie możemy i wszystko nas boli. Katar i kaszel, u dzieci to w ogóle nie pytajcie - jakieś tam rewolucje i temperatura wracająca. Tak jest praktycznie od czterech dni. Brak totalny mocy - powiedziała Borysewicz na Instastory.
Kilka godzin później rolniczka ponownie zwróciła się do swoich obserwatorów, aby podzielić się informacją na temat aktualnej sytuacji. Wszystko wskazuje na powikłania powirusowe.
Kochani dziękujemy za wszystkie wiadomości, razem z Pawłem mamy powikłania powirusowe, nawet nie wiedziałam, że mam grypę. Odezwę się do Was jak tylko poczujemy się lepiej. Mamy super lekarza - napisała w sieci.