Małgorzata Tomaszewska zniknie z "Pytania na śniadanie"? Wszystko przez Annę Popek
Na początku kwietnia wszyscy z zaskoczeniem przyjęliśmy informację, że Anna Popek powraca do "Pytania na śniadanie" i pojawi się w duecie z Aleksandrem Sikorą. Już teraz wiadomo, że powrót dziennikarki nie spotkał się reakcją, której oczekiwała produkcja. Wraz z pojawieniem się byłej gwiazdy, mniej czasu antenowego dostała Małgorzata Tomaszewska. Jaka czeka ją przyszłość?
Anna Popek powróciła do "Pytania na śniadanie"
Odkąd Anna Popek pojawiła się ponownie w "Pytaniu na śniadanie" i stanęła u boku Aleksandra Sikory, wierni fani formatu zaczęli się zastanawiać, jaka przyszłość czeka Małgorzatę Tomaszewską. Informator portalu Pudelek.pl zdradził kilka szczegółów związanych z pracą przy programie śniadaniowym.
Wiele osób może tego nie pamiętać, ale Anna Popek w latach 2004-2016 była już jedną z prowadzących "Pytanie na śniadanie". Kilka lat temu zapadła jednak decyzja o rozstaniu z formatem i do niedawna mogliśmy ją oglądać na antenie TVP Info. Na początku kwietnia media obiegła wiadomość o tym, że gwiazda ponownie pojawi się w formacie.
Anna Popek "zadebiutowała" ponownie u boku Aleksandra Sikory
Anna Popek zaliczyła już ponowny debiut w studiu "Pytania na śniadanie", występując u boku Aleksandra Sikory. Takie połączenie sprawiło, że wierni fani formatu zaczęli się zastanawiać, co zatem stanie się z Małgorzatą Tomaszewską, która dotychczas była partnerką dziennikarza.
TVP chwali się, że widzowie entuzjastycznie przyjęli nową parę prowadzących, choć trochę inne nastroje panowały w komentarzach w mediach społecznościowych śniadaniówki.
- Olek świetnie poradził sobie w towarzystwie znanej koleżanki. Być może dlatego szefostwo powierzyło mu wprowadzenie Popek do zespołu. Oboje byli świetnie przygotowani, nie wchodzili sobie w zdanie, a nawet wzajemnie się uzupełniali - informował jakiś czas temu Pudelek.pl, powołując się na informacje od osoby zaangażowanej w produkcję.
Anna Popek wygryzła Małgorzatę Tomaszewską z "Pytania na śniadanie"?
Pojawienie się Anny Popek obok Aleksandra Sikory sprawiło, że widzowie zaczęli się zamartwiać o przyszłość Małgorzaty Tomaszewskiej. Prowadząca po raz ostatni na wizji pojawiła się 4 kwietnia, a serwis Plotek.pl informował, że nic nie wskazuje na to, aby dziennikarka wkrótce miała powrócić na ekrany. Winę za taki rozwój wydarzeń miał ponosić właśnie powrót Anny Popek. Jak donosi informator serwisu, Małgorzata Tomaszewska o całej sytuacji miała dowiedzieć się z dnia na dzień, bez wcześniejszych rozmów i wyjaśnień.
- Dziwi nas, że Gosia ciągle nie pojawiła się w grafiku. To bardzo niekomfortowa sytuacja. Generalnie nikt nic nie wie. Nawet samej Małgosi nie wytłumaczono tej sytuacji - donosił serwis, powołując się na informatora.
Na szczęście, jak ustalił Pudelek, Małgorzata Tomaszewska nie musi się obawiać o swoją przyszłość w "Pytaniu na śniadanie". Jak udało się ustalić, prezenterka już niebawem poprowadzi dwa wydania programu, a w drugiej połowie maja, m.in. ze względu na planowane urlopy wśród prowadzących, będziemy mogli ją oglądać jeszcze częściej, niż dotychczas.
Źródło: Plotek.pl, Pudelek.pl