"Dzień dobry TVN". Małgorzata Rozenek musiała skorzystać z pomocy specjalisty. Zrobiła to dla widzów
Małgorzata Rozenek wzięła do siebie uwagi widzów "Dzień dobry TVN", którzy nie do końca zadowoleni byli z tego, jak wypadła. Nowa prowadząca zdecydowała skorzystać z pomocy specjalistów, aby w przyszłości nie dawać nikomu powodów do narzekań.
Nie od dziś wiadomo, że rola prowadzącej w programie śniadaniowym TVN-u to jedno z marzeń Małgorzaty Rozenek. Gdy w końcu udało się je zrealizować, "Perfekcyjna Pani Domu" musiała zmierzyć się z opiniami widzów, które nie zawsze były pochlebne.
Małgorzata Rozenek na razie nie należy do ulubienic widzów
Szczególnie rzuciło się w oczy widzom nerwowe poprawianie włosów, na które Małgorzacie Rozenek zwróciła uwagę także produkcja programu. Kolejną łyżką dziegciu w beczce TVN-owskiego miodu okazał się... "Skrzeczący" głos prowadzącej. Małgorzata Rozenek postanowiła wziąć sobie do serca uwagi widzów i zdecydowała się popracować nad dykcją oraz mową ciała.
W rozmowie z Super Expressem Małgorzata Rozenek przyznała, że rozwój i praca nad sobą to bardzo ważne dla niej aspekty życia, które pozwalają jej osiągać kolejne sukcesy. Celebrytka nie spoczywa na laurach i stara się wywiązywać ze swoich obowiązków perfekcyjnie. Gdy okazało się, że nie wypadła idealnie w roli prowadzącej, zdecydowała popracować nad tym, co widzów ukłuło najmocniej.
- Głęboko wierzę w ogólny rozwój. Wszystko, co sprawia, że można lepiej wyglądać, lepiej coś robić jest warte, by w to inwestować. To tak samo, jak chodzić na siłownię. Chodzę do logopedy i foniatry, tak samo, jak wielu moich kolegów. Praca z logopedą jest okazaniem szacunku widzowi poprzez głos, którym się do niego zwracam. Okazało się, że muszę pracować też nad oddechem. Pani foniatra powiedziała, że ogólnie jest ze mną dobrze, ale zaleciła kilka ćwiczeń oddechowych - powiedziała w rozmowie z Super Expressem nowa prowadząca "Dzień dobry TVN".
Przy okazji Małgorzata Rozenek zdradziła, że uważnie ogląda nagrania ze swoim udziałem, aby wyłapać wszystko, co nie poszło zgodnie z jej planem. Celebrytka wykorzystuje tę wiedzę, aby następnym razem wypaść jeszcze lepiej.
- Obejrzałam każdy odcinek, który prowadziłam. Przez dziesięć lat mojej pracy jestem już przyzwyczajona do oceniania mojej osoby przez innych. Nie reaguję zbytnio ani na zachwyty, ani na krytykę. Ocena jest dla mnie normalnym elementem pracy. Nie obrażam się na komentarze internautów. Każdą krytykę można potraktować jako wskazówkę do tego, co należy udoskonalić, nad czym warto popracować, czy zapanować. Nie zgadzam się ze wszystkim, co mi wytykają, ale czasem potrafię wyciągnąć wnioski z niektórych opinii - dodała Małgorzata Rozenek.
Czy praca nad sobą faktycznie sprawi, że celebrytka na stałe zagości w "śniadaniówce" i stanie się ulubienicą widzów? Czas pokaże.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Nie żyje Wiesław Zięba. Stworzył "Bolka i Lolka" i "Reksia", wielu zawdzięcza mu radości dzieciństwa
Sara James skomentowała swój udział w finale amerykańskiego „Mam Talent”. Pokazała klasę?
Źródło: Super Express
