Małgorzata Rozenek cała w nerwach przed debiutem w „Dzień dobry TVN”. Zdradziła, czego się obawia się najbardziej
Małgorzata Rozenek wreszcie osiągnęła to, o czym zawsze marzyła. Podczas niedawnej prezentacji jesiennej ramówki została przedstawiona jako nowa prowadząca „Dzień dobry TVN”. Żona byłego męża Dody dokłada wszelkich starań, by jak najlepiej wypaść podczas rychłego debiutu. Z czym ma największy kłopot?
Małgorzata Rozenek o wszystkim opowiedziała w swojej relacji na Instagramie. Jak to zwykle bywa, nie miała oporów przed szczegółowym pokazywaniem tego, co dzieje się w jej życiu. Tym razem oprócz „prywaty” ukazała także swoje zawodowe perypetie. Zrelacjonowała próby odbywające się w studiu „Dzień dobry TVN”.
Małgorzata Rozenek jest związana ze swoją macierzystą stacją już od 2012 roku i ma za sobą prowadzenie kilku programów, np. „Projekt Lady”, „Perfekcyjna Pani Domu” oraz „Piekielny hotel”. Ostatni z nich okazał się jej porażką. Była żona Jacka Rozenka jest pełna obaw i martwi się, by to samo nie spotkało jej podczas nowego przedsięwzięcia.
Teraz jednak sprawdzi się w nieco innej roli. Dotychczasowe programy były nagrywane, a później montowane, natomiast poranne pasmo śniadaniowe jest nadawane na żywo. Stąd nieco inna specyfika pracy, w której Rozenek nie ma szczególnego doświadczenia.
Nie jest również osobą wykształconą w kierunku dziennikarskim - ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Dziewięć lat spędzonych w szkole baletowej również raczej nie okażą się pomocne w tej pracy, chyba że jej gośćmi byłyby baletnice.
Rozenek ujawniła, z czym ma największy problem
W piątek popularna wielbicielka kuchni francuskiej stawiła się na kolejne (!) próby w warszawskim studiu TVN. O tym fakcie postanowiła poinformować 1 400 000 swoich obserwatorów na Instagramie.
- Ja właśnie skończyłam próby na dzisiaj. Próbujemy, uczymy się, a tak naprawdę ja próbuję, ja uczę się. Dla mnie ta choreografia rozeznania się w studiu jest naprawdę ważna. Krzysztof radzi sobie rewelacyjnie, bo od 20 lat ma doświadczenie w prowadzeniu telewizji na żywo, a ja czerpie z jego doświadczenia – mówiła na spontanicznym wideo. Jej partnerem będzie Krzysztof Skórzyński.
Małgorzata Rozenek-Majdan nigdy nie ukrywała, że to praca jej marzeń. O pragnieniu angażu do „śniadaniówki” mówiła głośno wielokrotnie. Nie ukrywała, że prowadziła w tej sprawie rozmowy z byłym dyrektorem programowym stacji TVN, Edwardem Miszczakiem. Słowa wypowiedziane przez nią w podcaście „Wojewódzki & Kędzierski” są tego potwierdzeniem.
– Bardzo chciałabym poprowadzić „Dzień Dobry TVN”, mówię poważnie. Chodzę wokół Edwarda z tym tematem od samego początku mojej pracy – utyskiwała.
Marzenie Małgorzaty „nie mów do mnie teraz” Rozenek się spełniło. Czy spotka się z miłym przyjęciem widzów? Wszystko na to wskazuje, jednak podczas prezentacji jesiennej ramówki TVN tuż po przedstawieniu nowych prowadzących „DDTVN” (Rozenek i Skórzyński), Ci zaliczyli małą wpadkę. Chcieli zaprezentować swoje wspólne możliwości przed kamerami i okazać niejako preludium tego, co spotka widzów za kilka dni. Niestety, weszli sobie w słowo i przerwali zaproszenie.
Czy deficyt warsztatu dziennikarskiego „Perfekcyjnej Pani Domu” i tym razem poprowadzi ją do sukcesu? Nie wiemy, co spotka widzów już w najbliższy, poniedziałkowy poranek. Jak myślicie? Debiut roku, czy może wielka porażka?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Wiemy, kiedy Rozenek poprowadzi „Dzień dobry TVN”. W tle obrażeni prowadzący i duże pieniądze
źródło: Jastrząb Post, Goniec