Łzy leją się strumieniami! Nie żyje legenda rocka. Przyczyny śmierci owiane są tajemnicą
Światowy rynek muzyczny wstrzymał oddech po druzgocących wieściach, jakimi podzielili się członkowie jednego z najpopularniejszych zespołów rockowych. Zmarł bowiem perkusista, który lata temu nadał ton ich twórczości.
Nie żyje członek legendarnego zespołu rockowego
Jest nam bardzo smutno (…) Był naszym pierwszym perkusistą i bardzo szanowanym muzykiem. Daj czadu tam, gdzie poszedłeś - napisali w mediach społecznościowych popularni artyści.
Gwiazdy kultowej i cenionej w branży formacji pogrążyły się w żałobie podobnie jak ich fani, którzy dali w sieci wyraz swojemu bólowi po tej stracie. Jakie słowa padły w sekcji komentarzy pod postem z czarno-białą fotografią zmarłego perkusisty?
Zmarły członek AC/DC został z niego wyrzucony. Dlaczego?
- Bardzo smutne wieści
- Zrobiłeś kawał dobrej roboty
- Będzie nam Ciebie brakowało
- Spoczywaj w pokoju - czytamy na Facebooku.
Utalentowany muzyk, z którym pożegnali się garścią wspomnień, współpracował z zespołem AC/DC od listopada 1973 roku do lutego 1974 roku. Niestety, mimo rokującej kooperacji został z niego wyrzucony tuż po premierze hitu "Can I Sit Next to You Girl". Dlaczego?
Mistrz perkusji został wydalony z grupy po koncercie w klubie Chequers w Sydney. Stało się tak dlatego, że jego postawa nie spodobała się wówczas kolegom. Zwolniony tłumaczył się, ze nietypowe objawy były skutkiem zażycia zakazanej substancji, którą ktoś miał dolać mu do drinka. O jakim artyście mowa?
Nie żyje Colin burgess, perkusista AC/DC
Zmarł Colin Burgess, pierwszy perkusista AC/DC. Ponura nowina o jego śmierci pojawiła się w mediach 16 grudnia. Artysta odszedł w wieku 77 lat. Niestety, do informacji publicznej na razie nie zostały przekazane informacje o przyczynach zgonu.
Nie ma jednak wątpliwości, że pomimo dość krótkiej współpracy, fani AC/DC do dziś pamiętają Colina Burgessa i cenią za wkład, jaki wniósł w działalność ich ulubionej grupy.