Ludzie myśleli, że to cud, a to akcja promocyjna. "Woda papieska" w sklepach z pamiątkami, cena zaskakuje
W Wadowicach z pastorału papieża Jana Pawła II zaczęła lecieć woda. Z ustaleń lokalnych mediów wynika, że nie jest to "cud". Za wszystkim stoi urząd miasta, który w ten sposób chce promować Wadowice. Mieszkańcy i turyści mogą kupić "wodę papieską" w butelkach, ale cena jest zaskakująca.
Szanse na powodzenie tej akcji promocyjnej są spore, ponieważ pomnik znajduje się tuż obok domu rodzinnego Jana Pawła II. To muzeum odwiedza rocznie około 300 tys. osób z całego świata.
"Cud" przy pomniku Jana Pawła II w Wadowicach?
Pomnik mieści się na placu Jana Pawła II w Wadowicach obok bazyliki Ofiarowania Najświętszej Marii Panny. Ma 2,5 m wysokości i jest wykonany z brązu.
Na pomniku widać uśmiechniętego papieża w stroju pontyfikalnym, stojącego na skale z granitu. W lewej dłoni trzyma pastorał, a prawą wyciąga na znak błogosławieństwa.
Monument został sfinansowany przez wadowicki samorząd. Odsłonili go burmistrz Wadowic i metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz w 2006 r. Został ustawiony w miejscu, w którym Jan Paweł II spotykał się z mieszkańcami w trakcie wizyt w rodzinnym mieście w 1977 r. i 1999 r.
W dniu 41. rocznicy wyboru Karola Wojtyły na papieża na pomniku nagle pojawiła się woda. Mieszkańcy i turyści nie kryli zaskoczenia. Niektórzy myśleli, że był to cud.
"Woda papieska" nawet po 50 zł. Handlarze już zacierają ręce
Sprawę postanowiły zbadać lokalne media. Z ich ustaleń wynika, że tryskająca woda z pastorału to sposób na promocję Wadowic i przyciągniecie pielgrzymów.
Zaledwie dwa dni później tryskająca woda trafiła do butelek z wizerunkiem papieża i naklejką "woda papieska". Można ją znaleźć w sklepach z pamiątkami . Niektórzy pielgrzymi wierzą, że ma właściwości uzdrawiające.
Redakcja "Gazety Krakowskiej" postanowiła sprawdzić, ile kosztuje nowa pamiątka z Wadowic. Okazuje się, że ceny "wody papieskiej" wahają się od 10 do nawet 50 zł. Mimo tego zainteresowanie jest duże.
Jeden z handlarzy z Wadowic wierzy w sukces tej akcji promocyjnej. - To będzie nasz towar eksportowy, jak kiedyś kremówki - przyznał w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Pielgrzymka w Piekarach Śląskich. Premier został nazwany "pielgrzymem pokoju"
-
Zełenski z wizytą w Charkowie. Kilka godzin później Rosjanie ostrzelali miasto
-
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zatrzymany na granicy z Polską
Źródło: "Gazeta Krakowska"