Lider Budki Suflera jest już po operacji. Teraz czeka go kolejne wyzwanie, fani są zaniepokojeni
Lider Budki Suflera, Tomasz Zaliszewski, jest już po operacji. Teraz będzie musiał na nowo nauczyć się chodzić. Można być pewnym, że w najbliższym czasie nie powróci na scenę, a nawet po rehabilitacji może nie być już tak rączy jak niegdyś.
Lider Budki Suflera już po operacji
Tomasz Zaliszewski, lider Budki Suflera, musiał przejść poważną operację ortopedyczną, by móc w ogóle funkcjonować na co dzień. Do zabiegu doszło w jednym z lubelskich szpitali. Gwiazdor już wcześniej zapowiadał, że będzie musiał pojawić się w placówce zdrowotnej na nieco dłużej.
Zaliszewski musiał wymienić sobie cały staw biodrowy. Perkusista Budki Suflera będzie teraz musiał ciężko pracować nad tym, by wrócić do normalności - nie będzie to łatwe.
- To są niestety zabiegi krwawe i bardzo bolesne, ale niezbędne. Ortopedia jest dziś na najwyższym poziomie technologicznym - mówił w rozmowie z Plejadą.
Tomasz Zaliszewski będzie uczył się na nowo chodzić
Muzyk będzie musiał na nowo uczyć się tego, jak chodzić. Rehabilitacja w takim przypadku jest niezwykle istotna, by wrócić jeśli nie do pełni, to chociaż do częściowej sprawności.
Jak na razie Tomasz Zaliszewski będzie całkowicie wyłączony z promowania najnowszego krążka zespołu, czyli "Skazy". Rekonwalescencja nie pozwoli mu na występy na scenie i długie podróże w trasie koncertowej.
Grupa jak na razie będzie cierpliwie czeka na swojego lidera. Budka Suflera zachowała się podobnie, gdy taką operację przejść musiał Krzysztof Cugowski . Wtedy również zawieszono chwilowo działalność koncertową.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Krzysztof Cugowski ma głodową emeryturę. "Nawet nie porównuję się do ludzi zamożnych"
-
Krzysztof Cugowski pęka z dumy. Wnuczka dorównuje słynnemu dziadkowi, niesamowite nagranie
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!