Kurscy nagle spakowali walizki i wrócili do Polski. Co się stało?
Joanna i Jacek Kurscy ostatnio postanowili zamieszkać za granicą – a konkretnie w Waszyngtonie. Teraz jednak spakowali walizki i pilnie wrócili do Polski. Co się wydarzyło, że nagle zmienili plany?
Joanna Kurska źle znosiła rozłąkę z ukochanym
Jesienią ubiegłego roku Jacek Kurski stracił intratną posadę w TVP – zwolniono go z pracy i tym samym przestał być prezesem telewizji publicznej. Wprowadziło to niemałe zamieszanie do rodziny Kurskich, z którym jednak szybko sobie poradzili. Jacek Kurski dostał bowiem nową propozycję – zaoferowano mu kolejną lukratywną posadę. Objął stanowisko Alternate Executive Director w Banku Światowym w Waszyngtonie.
Joanna Kurska została z dziećmi w Polsce, ale bardzo źle znosiła rozłąkę z ukochanym, o czym często opowiadała na łamach portali i wszelakich mediów. Skarżyła się, jak ciężko jej się żyje z dala od męża i jak trudna jest dla niej rozłąka. Dlatego niedawno postanowiła spakować walizki i ruszyć śladem za partnerem. Joanna Kurska dołączyła do Jacka Kurskiego i wspólnie zamieszkali w Stanach Zjednoczonych. Byłej szefowej Pytania na śniadanie od razu ulżyło i natychmiast poczuła się lepiej. Oboje zaczęli chwalić wspólne życie za granicą i otoczenie, w jakim zamieszkali.
Mechanik syna Sylwii Peretti o wypadku. "Składał to auto od roku"Kurscy postanowili wspólnie zamieszkać w Stanach Zjednoczonych
– Mieszkamy w pięknej dzielnicy, wśród parków, wody i zwierząt. Przed domem biegają króliki, wiewiórki, a nawet sarny. Bardzo szybko poczułam się tutaj dobrze. W Waszyngtonie jest 300 dni słonecznych w roku – zachwycała się Joanna Kurska w niedawnej rozmowie z Plejadą.
Teraz jednak Kurscy wrócili do Polski, mając ważny dla siebie powód. Otóż małżeństwo chciało świętować rocznicę trzecią rocznicę ślubu w kraju ojczystym.
Małżeństwo pilnie spakowało walizki i wróciło do Polski
– Przyjazd był planowany, przylecieliśmy na naszą rocznicę ślubu. Kiedyś obiecaliśmy sobie, że w rocznicę zawsze będziemy w Krakowie, jeśli tylko będziemy mogli, jeśli tylko będziemy zdrowi – powiedziała żona Jacka Kurskiego w wywiadzie dla Faktu.
Małżeństwo nie spodziewało się jednak, że w drodze do kraju napotkają trudności. Okazuje się, że ich lot odwołano i musieli lecieć z przesiadkami. Mało tego – na jedną z nich Kurscy się spóźnili. Ostatecznie jednak uporali się z problemami i zawitali w ojczyźnie cali, zdrowi i szczęśliwi. – To było naprawdę bardzo trudne z małym dzieckiem, po nieprzespanej nocy, po tylu godzinach lotu. Było ciężko, ale jak tylko wylądowaliśmy, to zmęczenie odeszło, bo radość z przylotu do Polski była ogromna. Byliśmy szczęśliwi, że wreszcie jesteśmy – zwierzyła się Joanna Kurska Faktowi.
Źródło: Plejada, Fakt