Krzysztof Rutkowski nocuje u znajomych w Grecji. "Sytuacja jest trochę dziwna"
Krzysztof Rutkowski spędza wakacje w słonecznej Grecji. Choć jest właścicielem znajdujących się tam kilku nieruchomości, wraz z rodziną mieszkają w domu swoich przyjaciół. Detektyw podczas wywiadu przyznał, że faktycznie dosyć dziwne, ale ma ku temu powody.
Krzysztof Rutkowski kocha spędzać czas w Grecji
Krzysztof Rutkowski często afiszuje się pieniędzmi i nie szczędzi sobie przyjemności. W tym roku odnowił przysięgę małżeńską z Mają Rutkowski i sprezentował synowi dwa samochody na komunię świętą. Połączona impreza wyniosła go podobno blisko milion złotych .
Skoro mamy lato i porę wakacji, również i on skorzystał z okazji, by trochę odpocząć. Z żoną i synem, Krzysztofem juniorem, wybrali się więc do Grecji , która jest jednym z ulubionych kierunków podróży Krzysztofa Rutkowskiego.
Krzysztof Rutkowski ma dwa domy w Grecji, ale nocuje u przyjaciół
Detektyw pochwalił się kilkoma kadrami z malowniczym terenów Półwyspu Bałkańskiego. I tak oto dowiedzieliśmy się, że pogoda im sprzyja, bo jest naprawdę gorąco, natomiast Ateny to prawdziwe miasto cudów.
Ateny nie tylko w nocy, ale również w ciągu dnia. Miasto cudów. Muszę wam powiedzieć, że to jest prawdziwe miasto cudów, a ja o tym wiem najlepiej. I ze mną moi oczywiście kochani – mówił Krzysztof Rutkowski.
Biorąc pod uwagę, jakie wrażenie Grecja wywiera na Krzysztowie Rutkowskim, w ogóle nie dziwi, że ma tam swoje posiadłości. Natomiast raczej stoją puste, jak wyznał w rozmowie z Faktem, bo małżeństwo z synem zatrzymują się u znajomych.
Dla mnie Grecja to jest taki trochę drugi dom, ponieważ tu mamy kilka nieruchomości. Mamy dom nad morzem, apartament pod Akropolem. Nam się tu żyje bardzo dobrze, mamy tutaj przyjaciół i to takich prawdziwych, z którymi jesteśmy nawet teraz – przyznaje Krzysztof Rutkowski.
Dlaczego Krzysztof Rutkowski nie mieszka w Grecji u siebie?
Okazuje się, że powód nocowania u przyjaciół jest jeden i to w dodatku bardzo prosty. Milej spędza im się wakacje w towarzystwie i to byłoby nieuprzejme, gdyby wybrali inną opcję. Zresztą zawsze dostają zaproszenie.
No i może sytuacja trochę dziwna. Mamy własne nieruchomości, ale jesteśmy u naszej przyjaciółki. Ja sobie nawet bym nie wyobrażał, że będę siedział u siebie w domu czy w apartamencie sam (...) Ale to nie jest tak, że my się jej zwalamy na głowę. Po prostu bardzo się lubimy, szanujemy i ona by się czuła wręcz urażona, gdybyśmy my siedzieli gdzieś daleko. Tu jest świetnie – tłumaczył Krzysztof Rutkowski w Fakcie.