Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Krzysztof Hołowczyc zabrał głos w sprawie tragicznego wypadku Patryka Perettiego w Krakowie
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 19.07.2023 15:30

Krzysztof Hołowczyc zabrał głos w sprawie tragicznego wypadku Patryka Perettiego w Krakowie

Krzysztof Hołowczyc, wypadek w Krakowie
YouTube/Miasto Kraków; Policja/KAPIF

W sobotę 15 lipca doszło do tragicznego wypadku w Krakowie, w którym zginął 24-letni syn Sylwii Peretti z programu "Królowe życia" i trzech jego znajomych. Mężczyzna nagle stracił panowanie nad rozpędzonym samochodem, który następnie dachował i spadł na nadbrzeże w okolicach mostu Dębnickiego. Wszystkie osoby, które były w aucie, zginęły.

Krzysztof Hołowczyc skomentował wypadek syna Sylwii Peretti

Obecnie trwają próby ustalenia okoliczności tego tragicznego wypadku. W sieci można obejrzeć kilka filmików pokazujących chwile przed wypadkiem. Na ich podstawie Krzysztof Hołowczyc postanowił ocenić, kto faktycznie ponosi winę zdarzenie.

Krzysztof Hołowczyc jest jednym z najbardziej utytułowanych i rozpoznawalnych polskich kierowców rajdowych, który w swojej karierze zdobył, m.in. tytuł Rajdowego Mistrza Europy oraz podium w prestiżowym Rajdzie Dakar. Ponadto prowadzi także wypożyczalnie aut, wśród których nie brakuje niemal wyczynowych pojazdów oraz akademię bezpiecznej jazdy. Teraz w rozmowie z portalem Na temat przeanalizował nagrania z wypadku syna Sylwii Peretti.

- Kierowca, który prowadził samochód, zwyczajnie przestraszył się pieszego. Bardzo gwałtownie zareagował, czyli uderzył w hamulec. Wtedy nastąpiła szybka utrata przyczepności. Przynajmniej tak to wyglądało, kiedy auto zaczęło sunąć bokiem - tłumaczył w rozmowie z "natemat.pl".

Dramatyczne sceny na koncercie Janna. Nagle musiał przerwać występ

Tragedii można było uniknąć? Znany kierowca rajdowy zabrał głos

Jak podkreślił Krzysztof Hołowczyk, według niego syn Sylwii Peretti, "miał pełną świadomość nadmiernej prędkości, z jaką się poruszał i wiedział, że jeżeli uderzy w pieszego, to tamten nie będzie miał żadnych szans na przeżycie".

Krzysztof Hołowczyc zauważył także, że do tragedii mogłoby nie dojść, gdyby kierowca miał odpowiednie umiejętności. Nie chodzi jedynie o znajomość technik prowadzenia auta, ale również o zdolność do trzeźwej oceny sytuacji oraz... odpowiedzialność.

- Po prostu trzeba jechać z odpowiednią prędkością. Tam zresztą chyba padał deszcz, czyli szansa na przyczepność była niewielka. Asfalty, jakie są w Polsce, to akurat wszyscy wiemy. Oczywiście, że prędkość była nieodpowiednia. Do tego, z tego, co zauważyłem, trwała tam jakaś przebudowa. Też nie wiadomo, jak asfalt był czysty w tym miejscu. Czy nie miał na sobie na przykład jakiegoś pyłu? Na nieszczęście składa się zwykle wiele czynników - podsumował znany rajdowiec, który na koniec zaapelował do wszystkich kierowców.

Krzysztof Hołowczyc zwrócił się do kierowców

- Jest takie bardzo proste stwierdzenie, które jest kluczowe. Należy dostosowywać prędkość do możliwości, warunków i miejsca. To jest właśnie ta wielka rzecz. Bardzo ważne jest jednak, aby zacząć mówić nie tylko “bezpieczeństwo”, ale przede wszystkim “odpowiedzialność”. Im mamy większą wyobraźnię i wiedzę, tym większą mamy szansę na uniknięcie podobnych przygód - podsumował Krzysztof Hołowczyc.

Źródło: Natemat.pl

Tagi: Nie żyje
Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów