Krzysztof Gawkowski: “Dziś ambasady Chin nie odwiedzę”. A bywało inaczej
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapewnił, że szykowana jest nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Ma to być zabezpieczeniem przed chińskimi firmami, m.in. Huawei. Jednak jeszcze 10 lat temu Gawkowski sam w ambasadzie Chin promował myśl tamtejszej władzy.
Gawkowski, od niedawna minister cyfryzacji, był w środę gościem porannego programu Roberta Mazurka w radiu RMF FM. Dziennikarz zapytał m.in. o chińskie firmy technologiczne, w tym Huawei i TikToka. Gawkowski odparł, że TikToka używa tylko na prywatnym telefonie. Huaweia z nazwy wymienić nie chciał, ale dociskany przez Mazurka zapewnił, że Polska pracuje nad nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa.
- Są takie firmy na rynku, które budzą wątpliwości z punktu widzenia infrastruktury informatycznej państwa. Trzeba zrobić wszystko, by w Polsce nie pojawiała się infrastruktura, a jest taka nie do końca kontrolowana, przez którą sieciowo można byłoby Polskę zaatakować. Musimy zrobić wszystko, by takie sytuacje się nie wydarzyły - powiedział Gawkowski w RMF.
Mazurek swymi pytaniami nawiązywał do blokad, jakie stosowane są w niektórych krajach wobec chińskich firm. W USA od ponad roku toczą się dyskusje (także przed Kongresem), jak ograniczyć wpływy TikToka. Huawei jeszcze za czasów prezydenta Donalda Trumpa dostał blokadę na amerykańskie technologie i w nowych smartfonach firmy użytkownicy nie skorzystają np. z usług Google’a.
Krzysztof Gawkowski a ambasada chińska
Taka postawa wobec chińskich firm może cieszyć, jednak nie zawsze Krzysztof Gawkowski był tak zdecydowany. Na stronach chińskiej ambasady w Polsce można znaleźć relację ze spotkania z czerwca 2014 roku z okazji promocji polskiej edycji Dokumenty z 3. Posiedzenia Plenarnego 18. Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin. Innymi słowy ambasada reklamowała książkę, która była zbiorem przemówień i dokumentów z partyjnego zjazdu chińskich komunistów.
Jak czytamy na stronie ambasady, w spotkaniu wzięło udział ok. 120 osób. Wśród nich był Gawkowski, wtedy sekretarz generalny SLD, i Longin Pastusiak, już wówczas były Marszałek Sejmu. “Zebrani goście wyrazili opinię, że sukces reform i otwarcia Chin jest dla wszystkich oczywisty. Partii przewodzi grupa reformatorów, którzy zdecydowanie wdrażają powzięte przez partię założenia, a świat z nadzieją patrzy na dalszy zrównoważony rozwój Chin, który może być przykładem dla każdego rozwijającego się państwa. Jest to szansa także dla Polski i nadzieja na dalsze umacnianie się naszych kontaktów” - pisze ambasada.
Całość okraszona jest zdjęciami, na których widać m.in. ówczesnego ambasadora Chin Xu Jiana oraz Gawkowskiego trzymającego w rękach polską wersję dokumentów z posiedzenia komunistów.
Gawkowski: Dziś bym tak nie zrobił
Zapytaliśmy ministra cyfryzacji o kulisy tamtego spotkania. - Nic nie pamiętam z tamtego spotkania. Minęło prawie 10 lat. Wszystkie spotkania w ambasadach miały charakter kurtuazyjny i tak jedynie mogę to podsumować - mówi dzisiaj.
Czy w związku z tym dziś też wybrałby się pan na takie spotkanie do chińskiej ambasady, choćby kurtuazyjnie? - pytamy. Gawkowski od razu jednak odpowiada, że nie. - W ciągu ostatnich dziesięciu lat zmieniła się sytuacja geopolityczna na świecie. Wybuchła wojna wywołana przez Rosję i zarysowały się określone sojusze państw się wspierających. W związku z powyższym dziś nie byłoby przestrzeni na takie spotkania - zapewnia minister.
Polscy politycy w chińskiej ambasadzie
Istotnie na stronie chińskiej ambasady w Polsce można znaleźć więcej zdjęć i relacji z wydarzeń z tamtego okresu. Z materiałów tych można się dowiedzieć, że ambasadę odwiedzali politycy w zasadzie wszystkich opcji politycznych. W innym spotkaniu z września 2014 r. udział wzięli m.in. Jerzy Wenderlich (wtedy SLD), Stanisław Karczewski (PiS) i Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) czy ówczesny minister finansów Mateusz Szczurek. A jeszcze w styczniu 2018 r. ambasadora Xu Jiana oficjalnie żegnał ówczesny Marszałek Sejmu Marek Kuchciński z PiS-u.