Krystyna Czubówna o zarobkach i kulisach odejścia z TVP
Krystyna Czubówna do telewizji trafiła z anteny radiowej i szybko stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVP. Stacje opuściła jednak pod koniec 2001 roku, choć o rezygnacji z pracy przed kamerami miała myśleć już dużo wcześniej.
Krystyna Czubówna odeszła z TVP w 2001 roku
Głos Krystyny Czubówny rozpoznaje niemal każdy Polak. Choć prezenterka jest z wykształcenia prawniczką, swoją karierę zawodową związała z mikrofonem. Dziś jest już na emeryturze, jednak wciąż dorabia sobie jako lektorka w produkcjach filmowych lub nagrywając audiobooki.
Dziennikarka trafiła do radia jeszcze w czasie studiów, a następnie zrezygnowała z pracy przed mikrofonem i w 1991 roku rozpoczęła współpracę z Telewizją Polską. Czubówna przez prawie 11 lat prowadziła „Panoramę”, na zmianę z Bożeną Targosz, jednak pod koniec 2001 roku nagle zniknęła z anteny TVP.
Wówczas dziennikarka twierdziła, że podjęła tę decyzję w związku z plotkami o zmianach w kadrze i planowanymi przez TVP grupowymi zwolnieniami. Prezenterka miała uprzedzić szefów i sama złożyć wypowiedzenie. Po latach przyznała jednak, że o odejściu z telewizji myślała już dużo wcześniej.
[EMBED-242]
Jak wyznała po latach Krystyna Czubówna, na jej decyzję wpływ miał również czynnik ekonomiczny, ponieważ ówczesne pensje w telewizji nie były wysokie . Gwiazda długo walczyła z chęcią opuszczenia kolegów z pracy, w końcu jednak musiała się poddać. Etat w TVP w 2000 roku równał się wypłacie rzędu kilkuset złotych. Za prowadzenie jednego wydania „Panoramy” i dodatkowy siedmiogodzinny dyżur prezenterski wypłacano niewiele ponad trzysta złotych.
- Bardzo lubię pracę zespołową i identyfikuję się z zespołem. A po 2000 roku nasz zespół zdziesiątkowano! [ ... ] Dopóki miałam się z kim solidaryzować, to znaczy wspólnie klepać biedę, tak długo tam trwałam. Dopiero później przyszedł czas, w którym TVP uznała, że gwiazdy trzeba dobrze opłacać - wyznała prezenterka w rozmowie z „Tygodnikiem Ciechanowskim”.
Wcześniej w tajemnicy przed stacją dziennikarka wzięła udział w nagraniach do kampanii reklamowej największej polskiej firmy telekomunikacyjnej, jednak jako prezenterka programu informacyjnego nie mogła tego zrobić. To miało dodatkowo przyśpieszyć jej odejście ze stacji.
Choć w późniejszych latach Krystyna Czubówna miała otrzymywać propozycję powrotu do pracy przed kamerami TVP, nie zdecydowała się na powrót do studia na Woronicza.
- W fazie głębokiego oziębienia stosunków z TVP znalazłam sobie takie rewiry, które mi się podobają i w których się realizuję. W dalszym ciągu uwielbiam lektorowanie w filmach przyrodniczych i dokumentalnych - wyznała w rozmowie z portalem dziennik.pl.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Została wdową w wieku 29 lat, męża zabrał COVID-19. Wyznała, co przeżyła
-
Krzysztof Krawczyk przed śmiercią chorował. Nie mówił o tym w mediach