Korki na Zakopiance i kolejki na Gubałówce. Turyści oblegają Zakopane
Na niemałe kolejki będą musieli nastawić się wczasowicze przybywający do Zakopanego w związku z ostatnią turą ferii, która rozpoczyna się w najbliższy poniedziałek. Tak wielka liczba turystów stwarza ogromne wyzwania logistyczne dla włodarzy miejscowości podhalańskich, do których prowadzi zakorkowana Zakopianka.
"Gigantyczne kolejki" na Gubałówce
Niejeden wczasowicz wypoczywając w Zakopanem, zetknął się z długim sznurem turystów, którzy cierpliwie oczekują na skorzystanie z kolejki prowadzącej na Gubałówkę lub też Kasprowy Wierch. Niemałą powściągliwością trzeba się czasami wykazać również w przypadku oczekiwania na wyciąg prowadzący do ukochanego stoku.
Brzmi to, co najmniej mało zachęcająco, jednak jak pokazują nagrania zamieszczone przez "Tygodnik Podhalański", chętnych na zimowe przygody nie brakuje i żadne utrudnienia nie są im straszne.
Na jednym z zamieszczonych w sieci filmów można zauważyć ciągnący się na kilkadziesiąt metrów tłum oczekujących na swoją kolej turystów, którzy wypatrują wagonika prowadzącego na Gubałówkę - Trzeba liczyć się z kolejkami, Szczególnie w weekendy - przestrzegła osoba nagrywająca film z "gigantycznej kolejki".
Niemałe korki na Zakopiance
Zanim jednak będzie można skorzystać z uroków, które proponuje Podhale oraz tamtejsze kolejki wyciągowe, trzeba będzie zmierzyć się z zakorkowaną Zakopianką. Mijająca sobota była wyjątkowo dotkliwa dla turystów udających się w drogę powrotną do domu oraz bezpośrednio na ferie.
Na trasie bowiem zetknęli się nie tylko mieszkańcy województw, którzy w poniedziałek muszą wrócić do szkoły, lecz również ci, którzy w rzeczony poniedziałek zaczynają ostatnią turę ferii zimowych. Sytuacja ta spowodowała ogromne utrudnienia na Zakopiance.
Jak podawały media w pewnym momencie, odcinek drogi pomiędzy Chabówką a Klikuszową niemalże całkowicie stanął. Jak można było wyczytać, pokonanie 10 km zajmowało kierowcom nawet półtorej godziny, z kolei popularna trasa na linii Kraków-Zakopane wymagał aż 3 godzin. Podobnie rzecz wyglądała w drugą stronę.
Ostatnia tura ferii
Tak ekstremalna sytuacja była spowodowana niewątpliwie połączeniem się dwóch grup ferii zimowych, które musiały się wymienić. Wraz z końcem obecnego tygodnia, kończy się tura zimowych ferii, obejmująca m.in. woj. małopolskie, kujawsko-pomorskie i wielkopolskie.
Jak podkreślają zgodnie podhalańscy przedsiębiorcy, mijająca tura ferii obfitowała w dłuższe pobyty, aniżeli miało to miejsce w przypadku woj. lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego, kiedy decydowano się w większości na dwu- i trzydniowe rezerwacje.
Dodatkowo turyści wracający obecnie do domu nie mieli powodów do narzekań pogodowych. Zakopiańska aura była bowiem przepełniona śniegiem oraz mrozem, co dodatkowo przyciągało kolejnych wczasowiczów.
Jednak to właśnie turyści z woj. mazowieckiego stanowią zazwyczaj najliczniejszą grupę, która wybiera się zimą w góry. Jak można wyczytać w opublikowanych danych, wraz z ostatnim turnusem ferii obłożenie w hotelach na najbliższe dwa tygodnie kształtuje się na poziomie 70-80%.
Co ciekawe, jak informują zakopiańscy hotelarze, znacznie częściej wybierane są obiekty o najwyższym standardzie, oferujące dodatkowe pakiety atrakcji, takich jak animacje dla dzieci, wieczory regionalne czy ogniska.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Polka zaginęła 5 lat temu. Odnaleziono ją w szpitalu w Miami
-
14-letnia Adriana została pobita w szkole. Kilka dni później doszło do tragedii
-
Włodzimierz Matuszak szczerze o tym, dlaczego nie występuje w TVP. Padły bardzo mocne słowa
Źródło: pap.pl/wp.pl/24tp.pl