Koniec ze zbieraniem na tacę? Szykują się zmiany dla Kościoła, padła zaskakująca deklaracja
Donald Tusk tuż po czwartkowym posiedzeniu rządu zapowiadał utworzenie specjalnego zespołu, który ma zająć się Funduszem Kościelnym. Jego zadaniem miałoby być wypracowanie systemu finansowania świadczeń dla duchownych. - Będą one zmierzały w stronę dobrowolnego odpisu od podatku w celu wsparcia wskazanego kościoła - zapowiedział szef rządu. Co to oznacza dla Kościoła?
Tusk zapowiedział dobrowolny odpis od podatku
Donald Tusk już przed kilkoma dniami zapowiadał, że na czwartkowym posiedzeniu rządu, ministrowie zajmą się m.in. Funduszem Kościelnym. Szef rządu na konferencji prasowej z dziennikarzami zapowiedział zastąpienie funduszu dobrowolnym odpisem podatkowym. Podobne działania wobec Kościoła podejmował już przed kilkoma laty poprzedni rząd Tuska. Wówczas prace jednak ostatecznie zawieszono.
Obecnie Fundusz Kościelny pochłania sporą kwotę z budżetu państwa. W 2022 r. został zasilony zastrzykiem 200 mln zł, a w tym roku na ten cel wstępnie przygotowano rekordowe 216 mln zł, a w projekcie budżetu państwa na 2024 r. aż 257 mln zł.
Jakie wpływy z odpisu od podatków?
Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego ze spisu 2021 r., do przynależności do jednego z ponad 200 kościołów i związków wyznaniowych zadeklarowało się ponad 33 mln Polaków, głównie katolicy. Podatnicy obecnie mogą dokonywać odpisów od podatku w wysokości 1,5 proc. na wybrane przez siebie organizacje pozarządowe. W 2022 r., na taki ruch zdecydowało się ponad 12,7 mln podatników na ponad 26,5 mln uprawnionych, czyli niecała połowa. Średnia kwota odpisu wyniosła w zeszłym roku 121 zł.
Jak szacuje Fakt, "przyjmując, że na dodatkowy odpis zdecyduje się odpowiednia liczba osób i będzie to ok. 40 zł (odpis w wysokości 0,5 proc.), udałoby się uzyskać nawet ok. 500 mln zł". To ponad dwa razy więcej niż przewiduje projekt budżetu państwa na 2024 r.
Księża z licznymi przywilejami
Wszyscy, którzy myślą, że wprowadzenie odpisu podatkowego, zamiast Funduszu Kościelnego może oznaczać koniec zbierania przez księży na tacę, czy innych przywilejów, mogą być w błędzie. Państwo opłaca m.in. wynagrodzenia katechetom, remonty kościołów, a także przeznacza dofinansowania na uczelnie i szkoły prowadzone przez kościoły i związki wyznaniowe.
Duchowni mogą cieszyć się także z wielu przywilejów. Płacą podatek zryczałtowany od liczby mieszkańców parafii, ale kwota, jaką uzbierają na tacę, nie ma na niego wpływu. Ponadto dodatkowe pieniądze, jakie księża otrzymują chociażby za udzielane sakramenty czy pogrzeby, są zwolnione z podatku dochodowego od osób prawnych, a także nie podlegają opodatkowaniu od towarów i usług. Duchowni nie mają obowiązku prowadzenia ewidencji podatkowej.
Źródło: Fakt/Goniec.pl