Kolejna awantura w polskim Sejmie. Między Markiem Suskim i Klaudią Jachirą doszło do przepychanek

Nocna awantura w Sejmie. W tle kontrowersyjna poprawka Antoniego Macierewicza

Nazywając minione nocne obrady przy Wiejskiej mianem burzliwych, to jakby nie powiedzieć nic. Atmosfera na sali plenarnej polskiego Sejmu była gęsta, choć początkowo wydawało się, że będzie to jedno z nielicznych posiedzeń, podczas którego dojdzie do zgody opozycji i koalicji rządzącej, mających uznać Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Spokój zmącił jednak Antoni Macierewicz.

- Sprawa jest fundamentalna dla wizerunku Polski. Powinniśmy zagłosować wspólnie i taki tekst został uzgodniony do dzisiejszego wieczora. Wygłosiliśmy wszyscy przemówienia, że popieramy ten projekt. Uzgodniliśmy kształt i założenia. Następnie poseł Macierewicz chce rozbić kompromis - grzmiał poseł KO Paweł Kowal, gdy na jaw wyszło, że to były szef MON jest autorem poprawki przypisującej Moskwie odpowiedzialność za katastrofę w Smoleńsku.

Zapis poprawki brzmiał następująco: " Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r. , w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu."

Opozycja wyraziła swój głośny sprzeciw, zgłaszając wniosek o odroczenie obrad. Ten jednak przepadł i rozpoczęło się głosowanie nad niezwłocznym przystąpieniem do rozpatrzenia uchwały, który został przyjęty.

Nad poprawką Macierewicza głosowało tyko 226 posłów, z czego 225 było "za", nikt "przeciw", a jedna osoba się wstrzymała. Przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych wyjęli karty do głosowania i zerwali kworum.

Starcie posłanki Jachiry z Markiem Suskim

Po głosowaniu marszałek Elżbieta Witek zganiła posłów opozycji, określając ich zachowanie jako "jeden wielki skandal", ci zaś krzyczeli "uchwała, uchwała", dając do zrozumienia, że chcą głosować nad całością.

Po ogłoszonej przerwie marszałek Witek zapowiedziała, że nie jest to możliwe, co spotkało się z oburzeniem. Na sali plenarnej zrobiło się jeszcze bardziej gorąco, a w stronę ław PiS skandowano "ruski agent".

Cały cyrk nagrywała telefonem posłanka Klaudia Jachira, która podeszła do miejsca, gdzie siedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS został natychmiast otoczony przez zwarte szeregi swojej armii i schował się za plecami m.in. Mariusza Błaszczaka i Ryszarda Terleckiego.

Chwilę później doszło do przepychanki Jachiry z Markiem Suskim. Parlamentarzysta wyrwał koleżance urządzenie z ręki i odniósł do stołu prezydialnego, skąd odebrała go kilkadziesiąt sekund później.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Pilne spotkanie kierownictwa PiS. W Sejmie huczy od plotek

• Tragiczny finał poszukiwań. Zaginiony 21-letni Filip z Radomia nie żyje

• Śmiertelny wypadek na A4. Policja apeluje do świadków o pomoc w ustaleniu faktów

Źródło: Goniec.pl, Radio ZET