Kobieta zauważyła porzucony rower. Nieopodal natknęła się na zwłoki mężczyny z głową w wodzie
Policjanci z Radzynia Podlaskiego (woj. lubelskie) zajmują się szczegółowym wyjaśnieniem sprawy tajemniczej śmierci 62-letniego rowerzysty. Mężczyzna został znaleziony w przydrożnym rowie wypełnionym wodą, w okolicach miejscowości Zosinowo.
To przypadkowa kobieta odnalazła ciało rowerzysty
Na ciało mężczyzny natknęła się kobieta podróżująca autem niedaleko miejsca zdarzenia. Około godziny 6 nad ranem jadąc przez lokalną drogę, zauważyła pusty rower. Nikogo nie było wokół, więc kierująca pojazdem wyszła z auta i rozejrzała się po okolicy, sprawdzając, czy nikt nie potrzebuje pomocy. Podchodząc do jednego z przydrożnych rowów, zobaczyła leżącego w nim starszego mężczyznę. Jego głowa zanurzona była w wodzie.
Tajemnicza śmierć 62-latka w Zosinowie
Kobieta bardzo szybko zawiadomiła o wszystkim służby, które przyjechały na miejsce, stwierdzając zgon mężczyzny.
- Z relacji zgłaszającej wynikało, że jego głowa zanurzona była w wodzie, a na poboczu leżał rower. Skierowani na miejsce funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon mężczyzny - powiedział podkomisarz Piotr Mucha, rzecznik prasowy KPP w Radzyniu Podlaskim.
Potrzebna będzie sekcja zwłok
Funkcjonariusze ustalili, że zmarły rowerzysta to 62-letni mieszkaniec tamtejszych okolic, który nie wrócił na noc do domu. Według wstępnych ustaleń mężczyzna mógł zostać potrącony przez nadjeżdżające auto, lub sam przewrócił się niefortunnie i wpadł do rowu.
Na nieszczęście 62-latka przydrożny rów był wypełniony wodą w związku z ostatnimi opadami w okolicy. Do ustalenia szczegółowej wersji zdarzeń potrzebna będzie sekcja zwłok.
Źródło: Fakt
