Kłótnia w "Dzień dobry TVN". Poszło o Lewandowskiego, Dorota Wellman musiała wkroczyć
"Dzień dobry TVN" w Wielką Sobotę zaskoczyło widzów nie tylko dużą obsadą prowadzących. Jednym z gości programu był Robert Lewandowski, który udzielił obszernego wywiadu Damianowi Michałowskiemu. Nie obyło się bez kontrowersji. Dorota Wellman, słysząc jedno z pytań, natychmiast interweniowała.
"Dzień dobry TVN" pokazało wywiad z Robertem Lewandowskim
"Dzień dobry TVN" wyemitowało dziś wywiad, który został zarejestrowany podczas wizyty Roberta Lewandowskiego w Polsce. Niewątpliwie rozmowa przeprowadzona przez Damiana Michałowskiego była momentem, na który czekało wielu fanów piłki nożnej. Polski piłkarz opowiedział m.in. o kulisach swojego życia prywatnego, w tym o ukochanych córkach.
- Patrzę, jak dorastają, jak działa na nich zmiana kultury, języka, jak się uczą, jak wszystko łapią. Zazdroszczę im tego, że na starcie już mają możliwość nauki języków. Jestem dumny z nich, że tak fajnie się odnajdują — mówił o niemal sześcioletniej Klarze i niespełna trzyletniej Laurze. Nie obyło się jednak bez wpadek.
Śmiertelny wypadek w świąteczny poranek. Gdy strażacy spojrzeli na ofiarę, mogli tylko zapłakaćAfera w "Dzień dobry TVN"
Po wyemitowaniu wywiadu z Robertem Lewandowskim zgromadzeni w studiu prowadzący zaczęli dyskutować na temat kariery polskiego napastnika. Andrzej Sołtysik wyraźnie zapędził się w rozmowie i zadał pytanie, które niektórzy zinterpretowali jako wyjątkowo niezręczne. Takiego zdania była m.in. Dorota Wellman.
- Co sądzicie o formie Lewandowskiego? - zapytał dziennikarz, spotykając się z gwałtownym sprzeciwem Krzysztofa Skórzyńskiego, który poprosił kolegę, żeby ten „nie zaczynał”. Nie jest tajemnicą, że temat formy piłkarza jest drażliwy dla wielu fanów sportowych emocji i może doprowadzić do niezbyt przyjemnych dyskusji.
Interweniowała Dorota Wellman
Dorota Wellman, która również była obecna w studiu „Dzień dobry TVN” zawyrokowała, że Wielkanoc nie jest odpowiednim czasem na poruszanie tematów, które mogą być drażliwe dla dużej części społeczeństwa. Prowadząca śniadaniówkę postanowiła więc szybko sprowadzić Andrzeja Sołtysika na ziemię.
- To nie jest ten moment Andrzejku na dyskusję sportową. Za to jest moment, żeby zajrzeć do kawiarenki na dole — przerwała koledze, sugerując jednocześnie przerwę na kawę. Słusznie?
