Kłopoty w domu Bardowskich. Ania nie kryła oburzenia: "Kłamie, że ze mną rozmawiał"
Ostatnie dni dla Ani Bardowskiej nie były łatwe. Kosztowały ją wiele stresu i nerwów. Gwiazda z “Rolnik szuka żony” odezwała się do swoich fanów, by się im wyżalić. Wyznała, że czuje się oszukana i wręcz kipi ze złości. Co takiego się wydarzyło?
Ania Bardowska wzięła udział w programie "Rolnik szuka żony"
Ania Bardowska wzięła udział w 2. edycji hitowego programu “Rolnik szuka żony”. Tam właśnie poznała Grzegorza , rolnika z Uniejowic, który od samego początku był nią zauroczony. Nie trzeba było długo czekać i para stanęła na ślubnym kobiercu.
Po programie zaczęli zdobywać popularność w mediach społecznościowych, gdzie na bieżąco relacjonują swoje codzienne życie. Rok temu zakończyli budowę domu a ostatnio Bardowska zdradziła, że spotkała ją bardzo przykra sytuacja .
Problemy w życiu Bardowskiej
Jakiś czas temu Ania żaliła się na Instagramie, że żniwa w tym roku w ich gospodarstwie przebiegają ze sporymi problemami. Jest to spowodowane pogodą. Teraz gwiazda opowiedziała o swoich kłopotach z zepsutym sprzętem.
Na swoim Instastory zamieściła obszerną relację, w której opowiedziała o tym, że zepsuła jej się zmywarka . Ta sytuacja całkowicie wyprowadziła ją z równowagi.
- W kuchni mamy dwie zmywarki. Dwie takie same, identyczne modele. W jednej zmywarce popsuły się nam aż dwie rzeczy: taki podajnik od proszku, bo akurat nie używam zwykłych kapsułek, tylko te, które są dedykowane, takie krążki, jeszcze oprócz tego wyskoczył błąd, którego w sumie nawet nie ma w instrukcji - tłumaczy na InstaStory
Jak się później okazało, zepsuty sprzęt nie był jedynym powodem do złości Ani.
Ania Bardowska poczuła się oszukana
Była uczestniczka programu “Rolnik szuka żony” opowiedziała szczegółowo o tym, jak została potraktowana przez serwis , który miał naprawić jej zepsuty sprzęt. Według jej relacji, firma zwyczajnie zbywa małżeństwo i nie pojawiła się na miejscu w wyznaczonym terminie.
- Grzecznie czekałam kilka tygodni w kolejce na serwis. Ten serwis miał być dzisiaj, nie poinformowali mnie, że nie przyjadą. Teraz to nawet nie wiadomo, kiedy przyjadą - opowiadała ze zrezygnowaniem
Bardowska skontaktowała się z firmą aby dowiedzieć się, dlaczego nikt nie przyjechał aby naprawić jej zmywarkę. Takiej odpowiedzi na pewno się nie spodziewała .
- Co najgorsze i najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że po prostu pracownik tam kłamie. Kłamie, że ze mną rozmawiał telefonicznie - naprawdę ani razu z nimi nie rozmawiałam telefonicznie, bo całą sprawę rozwiązywała pani, u której zamawiałam całą kuchnię razem ze sprzętem, więc ta pani się z nimi kontaktowała. Oni twierdzą, że do mnie zadzwonili i już wszystko mamy wyjaśnione, ustalone a tak naprawdę to od ponad miesiąca jestem bez zmywarki - kontynuowała zrozpaczona Bardowska
- Trochę taka dziecinada... - podsumowała na koniec