Kielce: Awantura w mieszkaniu na Czarnowie. Nie żyją dwie osoby
W środę przed południem doszło do tragedii na Czarnowie w Kielcach. W mieszkaniu policjanci znaleźli ciało poranionej kobiety. Na widok funkcjonariuszy jej mąż wyskoczył przez okno. Zmarł w szpitalu.
Policja w dalszym ciągu ustala przyczyny i okoliczności środowego zdarzenia na jednym z kieleckich osiedli. Mimo tego pojawiły się już pierwsze podejrzenia w tej tajemniczej sprawie.
Mężczyzna wyskoczył z okna, policja znalazła zwłoki kobiety
Zaledwie kilka godzin temu informowaliśmy o tragicznym zdarzeniu na Warmii Mazurach, a teraz napływają kolejne niepokojące doniesienia z Ziemi Świętokrzyskiej . Dramatyczne sceny rozegrały się w środowe przedpołudnie przy ul. Chrobrego w Kielcach.
Na numer alarmowy 112 około godz. 11:40 wpłynęło zgłoszenie w sprawie awantury domowej. Niepokojące odgłosy dobiegały z mieszkania na czwartym piętrze . Dyżurny wysłał na miejsce najbliższy patrol policji.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze zjawili się ul. Chrobrego zaledwie kilka minut po otrzymaniu zgłoszenia . - Kiedy wchodzili do otwartego mieszkania, znajdujący się tam mężczyzna wybiegł na balkon i spadł - przekazał podkom. Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Chwilę później funkcjonariusze natrafili na makabryczne odkrycie. - W mieszkaniu policjanci znaleźli ciało kobiety z ranami kłutymi klatki piersiowej - poinformował przedstawiciel kieleckiej komendy.
Mężczyzna nie żyje. Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii
Na miejscu pojawiło się pogotowie . Mężczyzna, który skoczył z okna, został przetransportowany do szpitala. Nie udało się go uratować.
Policja stara się ustalić, co tak naprawdę wydarzyło się w środowe przedpołudnie. Oficer prasowy KMP w Kielcach przyznał, że w tym lokalu mieszkali 52-letnia kobieta i 55-letni mężczyzna. - To właśnie 52-latka została znaleziona z ranami klatki piersiowej. Mężczyzna, który zmarł w szpitalu to jej mąż - potwierdził.
Dodatkowo policjant zaznaczył, że żaden z lokatorów nie był notowany. Poza tym w mieszkaniu nie było żadnej policyjnej interwencji w ciągu ostatnich trzech lat.
Po południu na miejscu zdarzenia pojawili się także prokurator, technik kryminalistyki i biegły medycyny sądowej. Śledczy przesłuchiwali świadków , a obecnie ich działania koncentrują się na kilku obszarach. Funkcjonariusze starają się zbadać, czy przed przybyciem policjantów w mieszkaniu przebywały osoby trzecie. Niezbędne jest także ustalenie, kto zadał kobiecie śmiertelne ciosy.
Dodatkowo śledczy starają się określić, dlaczego 55-latek wyskoczył przez okno na widok służb. Jedna z wersji, o której wspomina "Gazeta Wyborcza", to tzw. samobójstwo rozszerzone.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Wysokie ceny gazu dotknęły kościoły. Dominikanie proszą o wsparcie
-
Kaczyński zapowiada dymisje po chaosie wokół Polskiego Ładu. Nieoficjalnie padły nazwiska
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: kielce.naszemiasto.pl, "Gazeta Wyborcza"