Katarzyna Nosowska nie uznaje nowej pasji syna. "Żenada totalna"
Katarzyna Nosowska to jedna z najbardziej znanych wokalistek w Polsce. Jej syn wybrał zupełnie inną drogę i przez bardzo długi czas trzymał się z daleka od show-biznesu. Jednak po czasie zmienił swoje zamiary i wyszedł z cienia znanej matki. Mikołaj Krajewski (27 l.) próbuje swoich sił w modelingu, świetnie odnajduje się także w roli muzyka. Lecz ma również inną pasję. Nowe zainteresowania syna nie przypadły Kasi do gustu i postanowiła skomentować sprawę. Nie szczędziła gorzkich słów.
Katarzyna Nosowska nie pochwala nowej pasji syna
19 maja 2023 roku nakładem wytwórni Kayax na rynku ukazał się nowy album Kasi Nosowskiej. Z tej okazji artystka rozpoczęła jego medialną promocję. Udzieliła wywiadu m.in. w Dzień dobry TVN. W szczerej i zabawnej rozmowie z Marcinem Prokopem zdradziła, jak powstawała jej najnowsza płyta, ale też wspomniała, czym obecnie zajmuje się jej syn. Jak się okazuje, Mikołaj nie trenuje już koszykówki. Porzucił wcześniejsze zainteresowania i zaczął ćwiczyć sztuki walki . Nowe hobby syna zupełnie nie przypadło do gustu byłej wokalistce Hey i skwitowała je tak: "Szanuję jego wybory, ale to jest żenada totalna. Wolałabym, żeby inaczej spędzał czas".
Syn Kasi Nosowskiej wychodzi z cienia matki
Mikołaj Krajewski coraz częściej pojawia się publicznie i zaczął występować w różnych programach, np. w Mieście Kobiet, gdzie gościł w październiku 2022 roku. W tym samym roku pojawił się też na festiwalu w Sopocie. Syn Kasi Nowsowskiej jest człowiekiem pełnym pasji, ale również miłości. Prywatnie jest w związku z Marianną Olbrych, córką dziennikarki Grażyny Olbrych. Para poznała się przez internet. Początkowo po prostu ze sobą pisali, ale rozmowa szła tak dobrze, że z czasem pomiędzy nimi zaiskrzyło. Aż wreszcie w 2019 roku się zaręczyli i tworzą zgrany duet. Inaczej niż w przypadku rodziców: Kasi Nosowskiej i Adama Krajewskiego.
Mikołaj Krajewski szczerze o rodzicach
Mikołaj w szczerej rozmowie z Miastem Kobiet wyznał: "Jeśli miałbym tę możliwość, że rodzice by do siebie wrócili, to myślę, że straciłbym wiele osób, które zyskałem dzięki tej relacji. Niby nie miałem życia z obydwoma rodzicami w domu, ale i tak żyłem z nimi, tylko że na dwa domy i miałem czwórkę rodziców".
Źródło: Pomponik.pl