Kasia Cichopek zaskoczyła Macieja Kurzajewskiego w "Pytaniu na śniadanie". Nie wiedział, jak zareagować
Katarzyna Cichopek w studiu "Pytania na śniadanie" zrobiła coś zupełnie niespodziewanego i w nietypowy sposób postanowiła wyznać miłość na antenie. Maciej Kurzajewski początkowo nie wiedział, jak zareagować, ale finalnie sytuacja obróciła się żart. Widzowie TVP byli kompletnie zaskoczeni.
Katarzyna Cichopek zaskoczyła Macieja Kurzajewskiego
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski poprowadzili walentynkowe wydanie "Pytania na śniadanie". Para miała za zadanie porozmawiać o kwestiach związanych z samym świętem - pojawiły się przepisy na najlepsze perfumy i makijaż, a także propozycje podania kolacji.
Niespodziewanie doszło jednak jeszcze do zdarzenia, które wybiło nieco z rytmu Macieja Kurzajewskiego. Jego ukochana postanowiła na antenie wyznać miłość w bardzo nietypowy sposób.
Katarzyna Cichopek wyznała miłość na antenie TVP
Para zazwyczaj na antenie zachowuje pełen profesjonalizm i nie wchodzi za bardzo w swoje prywatne buty. Tym razem było nieco inaczej - nie bez przyczyny to właśnie oni poprowadzili walentynkowy odcinek.
W pewnym momencie tematem zostały piosenki dla zakochanych. Prowadzący rozmawiali o zespołach i najlepszych utworach, które kojarzą się z tym świętem. W pewnym momencie Katarzyna Cichopek zwróciła się do gotujących w studiu kucharzy.
- Ti Amo! - krzyknęła nagle Katarzyna Cichopek. Słowa oznaczające po włosku "kocham cię" zwrócone były przede wszystkim do jej partnera, ale nie tylko. Nagle wszyscy w studiu zaczęli śpiewać słynny przebój, a Maciej Kurzajewski wciąż wyglądał na nieco zakłopotanego, trzymając kurczowo w ręce kartkę z tekstem.
Tego z pewnością się nie spodziewał, ale miło w taki dzień jak ten usłyszeć, nawet w obcym języku, wyznanie miłości od osoby, którą również darzymy uczuciem.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Teściowa zrobiła to na ich ślubie. Nowożeńcy byli załamani. "To nie może być prawda"
Dyrektorka liceum zatańczyła na studniówce taniec Wednesday. Nagranie hitem TikToka
Miłosne uniesienia zakończone w szpitalu. Medycy nie mogli wyjść z zadziwienia