Karol Strasburger odpowiedział na plotki o rozwodzie. „To jest skandal”
Karol Stasburger prowadzi szczęśliwe życie rodzinne. Nie ma prawa narzekać, w odróżnieniu od losów postaci Jerzego Argasińskiego, w którą aktor wciela się w serialu „M jak miłość”. Bohater ten rozstaje się z graną przez Alżbietę Lenską partnerką. Okazuje się, że dla widzów (i części mediów) rozwód to rozwód i posądzają o to artystę w życiu prywatnym. Zdenerwowany tym faktem Strasburger postanowił wreszcie skomentować całą aferę. Nie przebierał w słowach.
Karol Strasburger w szczęśliwym związku
Karol Strasburger i Małgorzata Weremczuk to para, która kontrowersje wzbudza tylko z jednego powodu. Chodzi o różnice wieku, jaka dzieli zakochanych. To aż 37 lat.
Ich miłość narodziła się kilka lat po śmierci poprzedniej żony prowadzącego „Familiadę” , która przegrała walkę z białaczką. W tym czasie jego ówczesna menedżerka i, jak się okazało, przyszła żona, okazała mu dużo wsparcia.
Jedynie ona była w stanie wyciągnąć pogrążonego w smutku artystę do restauracji, by mógł, choć na chwilę, zapomnieć o problemach . Ta troska przerodziła się we wzajemne uczucie, które 75-latek i 38-latka sformalizowali w sierpniu 2019 roku.
Trzy miesiące później na świat przyszedł owoc ich płomiennej miłości, córka Laura. Od tej pory małżonkowie mają się świetnie i razem tworzą rodzinę. O jakichkolwiek niesnaskach pomiędzy nimi nie było mowy.
Karol Strasburger jako Jerzy Argasiński
Karol Strasburger może pochwalić się imponującym warsztatem aktorskim. Dlaczego? Otóż jego talent był tak przekonujący, że widzowie „M jak miłość” uwierzyli, że rozwodzi się on nie tylko w serialu, ale także w prawdziwym życiu.
Kilka podobieństw jest – postać Jerzego Argasińskiego również była w związku z młodszą kobietą, jednak ten nie przetrwał próby czasu. Serialowi kochankowie rozwodzą się, a telewidzowie ten fakt przyjęli nieco zbyt dosłownie. Prezenter zdecydowanie zdementował doniesienia o rozpadzie swojego małżeństwa.
Karol Strasburger komentuje irytujące plotki o rozwodzie
Aktor znany także z serialu „Pierwsza miłość” chce zadać kres niepochlebnym plotkom na swój temat i w związku z tym zamieścił na swoim Instagramie pełen złości wpis . Nie da się ukryć, że całą aferą był niezwykle sfrustrowany.
- Tak rodzą się plotki. Nie Karol Strasburger, a Jerzy Argasiński w sądzie . Kiedy jestem w pracy, nie jestem tam prywatnie, słabiutko. Dalszy tekst nie ma znaczenia, bo tytuł wyświetla się skrócony – napisał.
Rodowity warszawiak wyjaśnił, że mieszanie się sfery zawodowej z prywatną stanowi powód do żalu nie tylko dla niego, ale również dla jego żony.
- To jest skandal oczywiście. No to jak tak można? Ja się denerwuję, bo ludzie to komentują, a dotyczy to przecież nie mnie! Żona otrzymuje potem jakieś głupie uwagi i piszą do niej złe i przykre rzeczy, że ja robię jakieś dziwne ruchy, a to nie ja, bo ja nie jestem Argasiński! Nie rzutuje to oczywiście na nasze małżeństwo, bo nie przejmujemy się takimi bzdurami, ale de facto, ludzie – przepraszam – głupi , nie czytają dalej, tylko komentują te wszystkie tytuły i ich nie interesuje, co jest dalej napisane – opowiedział dla portalu Plejada.
Karol Strasburger był wyjątkowo oburzony, chociaż z podobnymi sytuacjami (lecz na mniejszą skalę) miał już do czynienia podczas swojej kariery. Wielokrotnie doświadczył, że zwracano się do niego nazwiskami ról, które grywał. Czasem przyjmowało to zabawną formę, jednak – jak wspomina aktor – nie zawsze.
- Jak gram lekarza, to potem przychodzą osoby i pytają o różne rzeczy . Jeden pan przyszedł kiedyś i pytał mnie, czy ja mogę coś mu poradzić, bo ma kłopoty z nogą. No sorry... - skwitował w rozmowie z Plejadą.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Czy Karol Strasburger planuje kolejne dziecko? Prezenter podjął ostateczną decyzję
-
Karol Strasburger odpowiada na krytykę. Prowadzący "Familiadę" obraził uczestniczkę? Jest nagranie
Źródło: Pomponik