Jolka z piosenki Budki Suflera istnieje naprawdę. Kim jest?
"Jolka, Jolka, pamiętasz" to jeden z największych przebojów Budki Suflera. Krzysztof Cugowski z ekipą przez dekady wykonywał ją na różnych koncertach, jednak do tej pory mało kto zadawał pytania, które wydawało się naturalne od samego powstania piosenki. Kim jest słynna kobieta, o której śpiewali muzycy? Okazuje się, że Jolka istnieje naprawdę i wiąże się z nią historia, która wyszła na jaw dopiero po latach.
Budka Suflera śpiewa "Jolkę" od
Budka Suflera powstała w 1974 roku, a jej założycielami byli Krzysztof Cugowski i Romuald Lipko. Przez zespół na przełomie dekad przewinęło się aż 25 artystów. Jedynym, który był jej członkiem przez te wszystkie lata i jest współautorem wszystkich jej albumów, był Tomasz Zeliszewski.
Przyjaciel Krzysztofa Cugowskiego pełnił funkcję perkusisty i menedżera aż do śmierci Romualda Lipki w 2020 roku. Był to czas, kiedy nad Budką Suflera zawisły czarne chmury, które wywołał jej wieloletni lider, Krzysztof Cugowski. Zanim jednak doszło do spięć, charyzmatyczny wokalista zdążył zapoznać całą Polskę z największymi przebojami zespołu. Jednym z nich była "Jolka, Jolka, pamiętasz".
Polak mieszkał obok Tiny Turner. Ujawnił, jaką była sąsiadką"Jolka, Jolka, czy pamiętasz" to historia oparta na faktach
Słynną piosenkę Budki Suflera pokochała cała Polska, jednak przez długi czas nikt nie zdawał sobie sprawy, że opowiada przygodę opartą na prawdziwych wydarzeniach. Prawdę ujawnił Sławomir Koper, współautor książki "PRL. Przeboje - to śpiewała cała Polska".
Historyk przekonuje, że "Jolka, Jolka, pamiętasz" to zapis letniego romansu pewnej mężatki, który miał miejsce w Karnwii nad Morzem Bałtyckim. Pierwowzorem kultowej bohaterki była niejaka Jolanta R. oraz Marek Dutkiewicz. To właśnie on odwiedzał swoją wakacyjną miłość na letnisku. Marek Dutkiewicz dopiero po latach przyznał, że fatalne zauroczenie miało duże konsekwencje dla Jolanty R. Rozwiodła się z mężem, jednak wyraziła zgodę, by w piosence opisać jej historię. Przez lata na temat intrygującego tekstu powstały nawet prace akademickie.
Już w latach 90. anonimowe źródła Gazety Wyborczej donosiły, jakoby tytułowa Jolka istniała naprawdę. Do redakcji zgłosił się bowiem rzekomy naoczny świadek przygody, o której Budka Suflera rozprawiała w piosence. Odparto wówczas zarzuty, jakoby historia została zmyślona, a zaćmienie słońca i zakonnice, o których śpiewano, to jedynie absurdalne wymysły.
Jolka z piosenki Budki Suflera istnieje naprawdę
"Jolka, Jolka, pamiętasz" w mig stał się wielkim przebojem, jednak mało brakowało, a w ogóle nie ujrzałby światła dziennego. Muzycy Budki Suflera w latach 80. po kilku tygodniach pracy nad "Jolką" wciąż mieli wątpliwości, czy tekst nadaje się do wykorzystania.
Wątpliwości pozbyli się dopiero wtedy, gdy Romuald Lipko wręczył do recepcjonistce w hotelu, w którym wszyscy się zatrzymali. Kobieta po tej lekturze nie ukrywała wzruszenia, a członkowie Budki Suflera uznali, że to dobry omen i podjęli decyzję o dodaniu piosenki do nowego albumu.
Źródło: "PRL - Przeboje - to śpiewała cała Polska" aut. Sławomir Koper