Polak mieszkał obok Tiny Turner. Ujawnił, jaką była sąsiadką
Tina Turner była wielką gwiazdą sceny muzycznej. Mimo to pozostawała otwarta na ludzi. Na ulicy każdy mógł do niej podejść i zamienić z piosenkarką choćby kilka słów. Nie chowała się przed fanami w ciemnej limuzynie - była ciekawa otaczającego ją świata. Dowodzą tego słowa jednego z jej miłośników, który w dzieciństwie mieszkał w tym samym mieście co artystka.
Tina Turner nie żyje
Informacja o śmierci Tiny Turner wzbudziła wielkie poruszenie na całym świecie. Być może niektórzy będą tym faktem zaskoczeni, ale Tina Turner mieszkała przez kilkadziesiąt lat w Europie. Początkowo osiedliła się w Kolonii, rodzinnym mieście swojego drugiego męża, Erwina Bacha. To właśnie w tym czasie legendarną gwiazdę poznał jej wielki fan pan Michał, który podzielił się z Faktem swoimi wspomnieniami z tamtego okresu.
Dawid Kwiatkowski nagle przerwał koncert i zszedł ze sceny. Chwilę później polały się łzyFan wspomina Tinę Turner
Pan Michał pochodzi z Warszawy, ale w latach 90. mieszkał w niemieckiej Kolonii. W tamtym czasie mieszkała tam też Tina Turner, gdy przeprowadziła się do swojego męża Erwina Bacha, niemieckiego producenta płyt.
– Po drodze do szkoły mijałem dzielnicę zamożnych mieszkańców i mieszkanek tego miasta. Jedną z nich była Tina Turner, bo miała tam jeden ze swoich europejskich domów – wspomina w rozmowie z Faktem pan Michał, dodając, że do szkoły jeździł na rowerze, a piosenkarka często ustępowała mu miejsca jako kierowczyni samochodu.
– Raz jeden jednak była bez samochodu, ale na rowerze i tak ustępując sobie, mijając się niezdarnie, i wielokrotnie przepuszczając na ścieżce rowerowej, wdaliśmy się w krótką wymianę zdań. Zapamiętałem ją wtedy jako bardzo normalną osobę, życzliwą ludziom i ciepłą... Ale to tyle, co mogę powiedzieć z dwuminutowej, ciężkiej komunikacyjnie rozmowy, bo Tina Turner niemiłosiernie kaleczyła niemiecki – zdradza fan artystki.
Tina Turner osiedliła się w Szwajcarii
Później Tina Turner wyjechała do Szwajcarii. Tamtejsze krajobrazy i okolice przypominały jej czasy dzieciństwa. – To miejsce szczególne duchowo. Trudno to opisać, ale tutejsze naturalne środowisko napełnia mnie specjalną energią, która pochodzi zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz – tak wspominała piosenkarka tamten czas.
Na początku – w 1995 roku – zamieszkała w położonym w górach Zuerichbergu, ale trzy lata później przeniosła się do oddalonego o 16 km Kuesnacht – to tam spędziła ostatnie chwile życia. Do końca pozostał przy niej drugi mąż Erwin Bach.
Źródło: Fakt