Joanna Kurska niezadowolona z sylwestra w TVP?! Miażdży nie tylko byłych pracodawców męża
Joanna Kurska postanowiła dać wyraz swojej goryczy, jaka pojawiła się po obejrzeniu sylwestrowego widowiska zaserwowanego przez nowe władze TVP. Żona Jacka Kurskiego, byłego prezesa państwowej telewizji, znalazła winnych takiego stanu rzeczy. O co poszło?
Nowe władze TVP spełniły życzenie Joanny Kurskiej
Po tym, jak do siedziby TVP przy Woronicza wkroczyło kierownictwo sygnowane przez rząd Donalda Tuska , pośród dotychczasowych twarzy stacji zapanowało spore poruszenie. Joanna Kurska, choć nie jest już pracownikiem mediów publicznych, najwyraźniej dalej czuje się z nimi powiązana. Postanowiła bowiem zrecenzować zmiany, jakie zafundowano widzom — w tym rebranding "Wiadomości" na "19:30".
Skoro tak im dobrze idzie ze zmianami tytułów, to mam tylko małą prośbę. Znajdźcie sobie nową nazwę dla Sylwestra Marzeń. Chciałabym, żeby tytuł, który wymyśliłam, kojarzony był tylko z wielką telewizją sprzed 2022 r. - orzeka na łamach “Faktu”.
Decydenci reprezentującej drugą stronę politycznego sporu postanowili niespodziewanie spełnić jej prośbę (tudzież marzenie). Zrezygnowanego z problematycznego słowa i nazwę koncertu sylwestrowego zastąpiono "Sylwestrem z Dwójką". Czyżby to właśnie ta mała rewolucja stała się powodem, dla którego widowisko nie zdołało zgromadzić przed telewizorami takiej widowni, jak rok wcześniej? Żona Jacka Kurskiego ma na to swoją teorię.
Joanna Kurska obejrzała Sylwestra TVP. Wie, dlaczego okazał się porażką
Sylwester TVP po raz pierwszy od ośmiu lat ustąpił pozycję lidera Polsatowi. Wirtualne Media wskazują, że "Sylwestrową Moc Przebojów" obejrzało 2,82 mln osób, zaś imprezę Dwójki i TVP Polonia 2,77 mln widzów. W porównaniu z 2022 rokiem to spadek rzędu aż 1,65 mln. Co na temat tego rezultatu sądzi Joanna Kurska?
Spodziewałam się tego, dlatego zaapelowałam (i to skutecznie!) o zmianę mojego ukochanego tytułu Sylwester Marzeń. Mimo wszystko jestem zszokowana, jak szybko postępuje dewastacja TVP przez uzurpatorów podpułkownika Sienkiewicza - rozpoczęła buńczucznie, jednocześnie wieszcząc ponury scenariusz na przyszłość.
Sądzę, że to część planu nowej władzy: odebrać Polakom ich telewizję, która w ostatnich latach jako medium masowego przekazu i zbiorowych emocji, poprzez kulturę popularną i formaty tożsamościowe, tworzyła siłę i mobilizowała wspólnotę narodową. Ale w tym przypadku prawda jest niestety bardziej skomplikowana… - tajemniczo ucięła w “Fakcie”.
Była szefowa "Pytania na śniadanie" jako kolejnego winnego porażki obarczyła następcę swojego męża na stanowisku prezesa. Mateusz Matyszkowicz , który już nie pełni tej funkcji, miał nie zdać egzaminu z prowadzenia "wielkiej telewizji". Dlaczego?
Szuka winnego?
Joanna Kurska porównała TVP do transatlantyku , który powoli tonie. Dzieje się tak m.in. dlatego, że Mateusz Matyszkowicz "dla ambicji odróżnienia się na siłę od poprzednika" zrezygnował z "rozrywki wysokiej jakości", a także emitowania widowisk sportowych i innych eventów budujących przywiązanie do marki.
Pozbył się ludzi, którzy umieli robić wielką Telewizję — powiedziała nam Joanna Kurska.
Widać, że kobieta ma lekki żal o zmiany w TVP, a konwencja sylwestra nie przypadła jej do gustu.
A wy co sądzicie? Wypadło aż tak źle?