Jerzy S. usłyszał zarzuty. Chodzi o wypadek, do którego doszło w październiku
Jerzy S., który podejrzany jest o potrącenie 44-letniego motocyklisty na jednej z krakowskich ulic, usłyszał zarzuty prokuratorskie. Znany aktor nie będzie odpowiadał za wypadek drogowy, a za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Jerzy S. usłyszał zarzuty
Jerzy S. złożył we wtorek zeznania w Prokuraturze Rejonowej Kraków-Krowodrza. Chodzi o zdarzenie drogowe, do którego doszło 17 października. Aktor podejrzany jest o to, że jadąc samochodem, potrącił 44-letniego motocyklistę.
Policja, która została wezwana na miejsce, zbadała trzeźwość sprawcy. Okazało się, że w wydychanym powietrzu ma on 0,7 promila alkoholu. Sprawę niezwłocznie skierowano do sądu.
Wtorkowe przesłuchanie Jerzego S. miało trwać około dwóch godzin. Gwiazdor przyznał się do winy i oddał się do dyspozycji prokuratury. Przyznał, że do auta wsiadł po kilku godzinach od spożycia alkoholu.
Miał udać się na spotkanie ze znajomą osobą, która w ostatniej chwili miała mu o nim przypomnieć. Uważając, że czuje się na tyle dobrze, by prowadzić samochód, postanowił wyruszyć w drogę.
Co grozi Jerzemu S.?
U poszkodowanego nie stwierdzono obrażeń, które utrzymywałyby się więcej niż siedem dni, w związku z czym nie przedstawiono Jerzemu S. zarzutu wypadku drogowego. Zamiast tego odpowiadać będzie za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Sprawca może zatem zostać ukarany karą pieniężną lub pozbawieniem wolności do dwóch lat. Gdyby stwierdzono natomiast wypadek drogowy, Jerzy S. musiałby się liczyć z możliwością nawet ośmioletniej odsiadki.
O tym, jakie konsekwencje ostatecznie poniesie Jerzy S., zadecyduje sąd. Bez wątpienia na incydencie ucierpiał jednak dobry wizerunek, jakim od lat cieszył się w mediach oskarżony.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Jerzy Stuhr zabrał głos w sprawie swojej jazdy po alkoholu. "Nikomu nic nie zrobiłem"
Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawie wybryku Jerzego Stuhra. Zbagatelizował jazdę po alkoholu
Źródło: pomponik.pl