Jerzy Stuhr zabrał głos w sprawie zarzucanych mu czynów. "Nikomu nic nie zrobiłem"
Jerzemu Stuhrowi zarzuca się, że kilka dni temu doprowadził do kolizji z motocyklistą, będąc pod wpływem alkoholu. Początkowo aktor wydał oświadczenie, w którym przyznał się do winy i przeprosił za swoje zachowanie. Teraz udzielił pierwszego wywiadu po wywołaniu skandalu.
Jerzy Stuhr udzielił pierwszego wywiadu po głośnym skandalu
Zdarzenie drogowe z udziałem Jerzego Stuhra, o którym rozpisywały się media, wywołało niemałą sensację. O sprawie było szczególnie głośno z powodu oskarżeń o to, że aktor prowadził auto, będąc pod wpływem alkoholu. Jak przekazała policja, w chwili zatrzymania wykryto u niego 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Aktor tuż po tym, jak o sprawie zaczęły pisać wszystkie media, wydał oświadczenie za pośrednictwem facebookowego fan page'a swojego syna, Macieja Stuhra, w którym przeprosił internautów za swoje zachowanie. Teraz w rozmowie z "Faktem" odniósł się do afery ze swoim udziałem.
Jerzy Stuhr uważa, że nic nikomu nie zrobił
Już na początku rozmowy odniósł się do uwagi dziennikarki Magdaleny Makuch-Korościk, która stwierdziła, że wiele osób nie dowierzało w to, że tak szanowany aktor mógł prowadzić auto pod wpływem alkoholu. Aktor natychmiast zareagował na jej słowa:
- Ale niech pani od razu wyroku na mnie nie wydaje! Ja jestem dobrej myśli, bo nikomu nic nie zrobiłem - zapewnił Jerzy Stuhr.
Aktor potwierdził, że faktycznie wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu, gdyż wcześniej wypił "parę kieliszków wina". Wyjaśnił też, że tego feralnego dnia spieszył się na spotkanie z dziennikarzem, dlatego nie odczekał, nim alkohol przestanie działać.
Aktor podkreślił, że pomimo odebranych mu uprawnień do kierowania pojazdami nie ma problemu z poruszaniem się po mieście, bo "są przecież taksówki". Zapytany, czy tęskni za prowadzeniem samochodu, odparł:
- Na razie nie, bo siedzę w domu i nic nie robię. A za chwilę wyjadę do Włoch na festiwal, gdzie jest pokazywany mój film - zapewnił Jerzy Stuhr. Czy brak prawa jazdy będzie mu doskwierał po powrocie? To się dopiero okaże.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Fakt.pl