Jerzy Połomski skończyłby 90 lat. Artysta skrywał wiele tajemnic
Jerzy Połomski odszedł pod koniec ubiegłego roku. Jego życie nadal budzi jednak sporo emocji. Oto, czego mogliście nie wiedzieć o słynnym polskim wokaliście.
Jerzy Połomski zmienił nazwisko
Jerzy Połomski tak naprawdę nazywał się Jerzy Pająk. Do zmiany nazwiska nakłonił go wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. Profesor wróżył mu wielką karierę na polskiej estradzie.
Co ciekawe, w młodości Jerzy Połomski pragnął zostać architektem. Ukończył nawet Technikum Budowlane w Radomiu i próbował dostać się na studia architektoniczne w stolicy. Nie udało mu się to ponieważ nie miał tak ważnego w tamtych czasach pochodzenia chłopskiego lub robotniczego.
Katastrofa w małżeństwie Elżbiety Jaworowicz. Widzowie nie mieli pojęciaJerzy Połomski nigdy się nie ożenił
Choć Jerzy Połomski był uważany za amanta polskiej muzyki, nigdy nie związał się z żadną kobietą na stałe. Muzyk nie doczekał się również dzieci. Swojego czasu plotkowano, że spotyka się z gwiazdą telewizji Edytą Wojtczak. Okazało się jednak, że łączyła ich wieloletnia przyjaźń.
W czasach PRL w mediach huczało od plotek na temat rzekomego, potajemnego ślubu gwiazdora z bogatą Amerykanką. Muzyk stanowczo zdementował jednak te doniesienia.
- Jestem pozbawiony nerwowych stanów, może dlatego tak dobrze wyglądam. Żyję bez stresu, dlatego że nie jestem związany z kobietą - żartował w rozmowie z “Super Expressem”.
Jerzy Połomski nosił perukę
Przez wiele lat dużą tajemnicą była owiana również fryzura Jerzego Połomskiego. Fani zastanawiali się, czy artysta występuje w peruce. Muzyk w końcu potwierdził spekulacje i wytłumaczył, dlaczego się na to zdecydował.
- Ludzie mówili: “Ma perukę na głowie – co to jest za artysta?”, a ja musiałem się trochę ratować. Bez peruki nie wychodziło mi jako amantowi, a głos miałem właśnie jak amant. Nie robiło mi to żadnej różnicy, nie robiłem z tego sprawy, nigdy w sumie o tym nie mówiłem, teraz robię to po raz pierwszy - mówił Połomski dla “Super Expressu”.
Źródło: “Super Express”