Jerzy Bińczycki podbił serca Polaków w "Znachorze", zmarł w wieku 61 lat. Tak wygląda jego grób
Jerzy Bińczycki zmarł 2 października 1998 roku w Krakowie. Choć od jego śmierci minęło blisko ćwierć wieku temu, to pamięć o nim jest wciąż żywa - duża w tym zasługa legendarnej kreacji w kultowym "Znachorze". Aktor został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, a w miejscu jego spoczynku stanął monumentalny nagrobek.
Jerzy Bińczycki nie dożył premiery swojego ostatniego filmu
Jerzy Bińczycki zmarł w wieku zaledwie 61 lat, ale zapewnił sobie nieśmiertelność za sprawą niezapomnianych ról. Do dziś kojarzony jest głównie z rolą prof. Rafała Wilczura w "Znachorze" Jerzego Hoffmana oraz Bogumiła Niechcica w "Nocach i dniach" Jerzego Antczaka.
Aktor odszedł nagle wskutek zawału serca 2 października 1998 r. w szpitalu im. Gabriela Narutowicza w Krakowie. Artysta miał zaledwie 61 lat i niespodziewanie zabrakło go na premierze ostatniego filmu z jego udziałem, "Pana Tadeusza" Andrzeja Wajdy, w którym zagrał rolę mędrca, Macieja Królika-Rózeczki. To właśnie rolą w spektakularnie nakręconej ekranizacji prozy Adama Mickiewicza pożegnał się ze swoimi licznymi fanami.
Panna młoda czekała do ostatniej chwili. Przy ołtarzu wyciągnęła telefon, a jej ukochany pobladłAktor tuż przed śmiercią został dyrektorem Starego Teatru
Jerzy Bińczycki uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych i najbardziej cenionych aktorów swojego pokolenia. Tuż przed śmiercią artysta został wybrany na dyrektora krakowskiego Starego Teatru, z którym był związany od kilku dekad. Niestety, trzy miesiące później artysta odszedł.
- Nowa funkcja była dla niego zbyt wielkim stresem i obciążeniem - mówił legendarny reżyser Jerzy Hoffman, który bardzo martwił się o swojego przyjaciela. Okazuje się, że podobnego zdania byli lekarze, którzy już wcześniej nalegali, aby aktor oszczędzał swoje zdrowie nerwy, unikając zbyt mocnego angażowania się w sprawy teatru. Niestety, serce aktora nie wytrzymało.
Pomimo upływu lat fani wciąż pamiętają o aktorze
Jerzy Bińczycki został pochowany w Alei Zasłużonych Cmentarza Rakowickiego w Krakowie, a w miejscu jego ostatniego spoczynku stanął monumentalny nagrobek, który już z daleka przykuwa wzrok. Nowe zdjęcia grobu aktora zostały niedawno opublikowane na instagramowym profilu "Zasłużyli na pamięć".
Nagrobek artysty bezpośrednio nawiązuje do jego związków z krakowską sceną teatralną, gdyż jego pionowa część zawiera płaskorzeźbę ze słynnym szyldem teatru. O tym, że zapisał się on w pamięci fanów, najlepiej świadczy fakt, że kilka miesięcy przed rocznicą i niemal ćwierć wieku po śmierci na płycie pomnika znalazło się wiele zniczy, ustawionych przez bliskich i fanów aktora.