Jarosław Kaczyński zaprzecza doniesieniom ws. Andrzeja Przyłębskiego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński odpowiedział na artykuł Onetu. Wicepremier stanął w obronie męża prezes Trybunału Konstytucyjnego. Szef obozu rządzącego zaprzeczył doniesieniom, jakoby to właśnie PiS oraz MSZ wywierało nacisk i domagało się rezygnacji Andrzeja Przyłębskiego z funkcji ambasadora RP w Niemczech. Głos zabrał również premier Mateusz Morawiecki. Odpowiedź na nieprzychylny dla PiS artykuł może dziwić, szczególnie w obliczu nieustannie narastającego kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
W czwartek w serwisie Onet pojawił się artykuł, w którym anonimowy informator przekazał wiadomości, że mąż Julii Przyłębskiej rezygnuje z funkcji ambasadora RP w Niemczech z powodu mocnych nacisków ze strony PiS .
Co więcej, Onet dodał, że niezadowolony z pracy Andrzeja Przyłębskiego ma być również MSZ . Z nieoficjalnych wiadomości zdobytych przez portal wynikało, że praca męża Julii Przyłębskiej, prywatnie znajomej prezesa Jarosława Kaczyńskiego, została oceniona bardzo nisko .
Do tych doniesień ustosunkował się sam Jarosław Kaczyński . Prezes PiS przesłał do Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie w tej sprawie.
Andrzej Przyłębski może liczyć na wsparcie Jarosława Kaczyńskiego
- W związku z artykułem na temat pracy Pana Profesora Andrzeja Przyłębskiego w Berlinie informuję, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości bardzo wysoko ocenia jego działania w czasie pełnienia misji ambasadora w Niemczech - przekazał w oficjalnym oświadczeniu Jarosław Kaczyński.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Prezes PiS postanowił wyjaśnić również okoliczności odejścia męża Julii Przyłębskiej. - Decyzję o rezygnacji Pan Ambasador podjął osobiście i odbędzie się ona w terminie przez niego wybranym - dodał Jarosław Kaczyński.
Okazuje się, że nie tylko prezes PiS gotowy jest stanąć w obronie Andrzeja Przyłębskiego . Do artykułu Onetu odniósł się bowiem również Mateusz Morawiecki. W czwartek premier przebywał z wizytą w Niemczech, spotkał się tam z Angelą Merkel (więcej na ten temat przeczytasz > pod tym linkiem <).
Premier krytykuje artykuł Onetu
Premier wypowiedział się w podobnym do Jarosława Kaczyńskiego tonie. Szef polskiego rządu także zaprzecza doniesieniom na temat Andrzeja Przyłębskiego ujawnionym przez Onet.
- Przykro to pisać, ale to niestety mieszanka domysłów, półprawd lub po prostu kłamstw, które - co staje się już niestety standardem, oparte są o tzw. anonimowe źródła - napisał na Facebooku Mateusz Morwiecki.
- Spieszę wyjaśnić przede wszystkim czytelnikom Onetu: ocena pracy profesora Andrzeja Przyłębskiego – zarówno moja jak i Ministra Spraw Zagranicznych - jako ambasadora RP w Niemczech była i pozostaje bardzo wysoka. Kadencja ambasadora Przyłębskiego już dawno dobiegła końca, ale to właśnie na prośbę MSZ pan ambasador kontynuuje nadal swoją misję w Berlinie, mimo oczywistych niedogodności spowodowanych względami rodzinnymi - dodał premier w poście.
Kryzys na granicy w tle
Nagła decyzja o odpowiedzeniu na jeden z wielu krytycznych wobec PiS artykułów może dziwić szczególnie w związku z trwającym na polsko-białoruskiej granicy kryzysem migracyjnym. To właśnie kwestia migrantów oraz zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski miała być teraz priorytetem na liście Jarosława Kaczyńskiego .
Prezes PiS w związku z sytuacją na wschodniej granicy Polski miał złamać swoje wcześniejsze ustalenia i pozostać w rządzie Mateusza Morawieckiego . - Do czasu ostatecznego rozwiązania konfliktu prezes PiS będzie nadal pełnił funkcję wicepremiera - przekazał informator wp.pl (więcej na ten temat przeczytasz > pod tym linkiem <).
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra Łukaszenki
-
Angela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UE
-
Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źrodło: PAP, facebook.com, wp.pl