Jarosław Kaczyński podjął decyzję ws. reparacji od Niemiec. "Jest to polski obowiązek"

Kaczyński: "Zapadła decyzja o wystąpieniu o reparacje wobec Niemiec"

- Zapadła decyzja o wystąpieniu o reparacje wobec Niemiec. Jest polskim obowiązkiem ich zgłoszenie - zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, przemawiając podczas czwartkowej uroczystości.

Jednocześnie przyznał, że nie liczy na pozytywny odzew ze strony Niemiec, ale, jak przekonywał, to jedna z tych spraw, o które trzeba walczyć, nawet, jeśli miałoby to trwać wiele lat.

- My nie obiecujemy, że będzie szybki sukces. My tylko mówimy, że jest polskim obowiązkiem, jest likwidacją pewnego braku, pewnej luki w naszej działalności jako suwerennego państwa to, że w końcu zgłaszamy coś, co powinno być zgłoszone dawno - stwierdził.

Poseł podał kolosalną kwotę. Niemcom ugną się kolana

Jeszcze przed prezentacją raportu, na jego temat w Polskim Radiu wypowiadał się poseł Mularczyk.

- Chcę podkreślić jednoznacznie, że ten raport to nie jest jakieś bujanie w obłokach. To są bardzo konkretne wyliczenia, konkretne szacunki, oparte na danych statystycznych, archiwalnych, oparte na wyliczeniach, które znaleźliśmy w archiwach, w opracowaniach - zapewniał.

Jak wskazywał, wyliczona przez jego zespół kwota, o jaką mają zamiar ubiegać się polskie władze, z pewnością będzie wyższa niż podane przed laty w raporcie Biura Odszkodowań Wojennych 850 mld dolarów. Obecnie wiadomo już, że eksperci oszacowali straty na 6 bilionów 200 mld złotych. Pytany zaś o to, co powinno stać się z dokumentem po jego zaprezentowaniu, bez wahania oświadczył, że decyzja należeć będzie do Jarosława Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego. - Ja uważam, że ten raport powinien trafić na biurko kanclerza Niemiec, ale też osobiście chciałbym zawieźć ten raport do wszystkich posłów Bundestagu - nadmienił.

Opozycja i eksperci miażdżą pomysł PiS

Pomysł ubiegania się o reparacje wojenne od Niemiec już wielokrotnie zdążyli skomentować także politycy opozycji i eksperci, i to głównie w krytycznym tonie. Na przykład, Donald Tusk jest zdania, że inicjatywa ma na celu zbudowanie nowej narracji politycznej i "prowadzenie kampanii wewnątrz Polski".

- To instrument utwardzania pisowskiego elektoratu i szczucia na Niemcy. To czysta propaganda! Bajki dla naiwnych - ocenił z kolei goszczący w czwartek w Radiu ZET europoseł KO Radosław Sikorski. Podobne przypuszczenia snują też politolodzy, zwracający uwagę, że bardziej niż o faktycznie uzyskanie zadośćuczynienia chodzi o konsolidowanie swojego elektoratu przed nadchodzącymi wyborami oraz przykrycie niewygodnych tematów, takich jak galopująca inflacja, zapaść gospodarki i brak pieniędzy z KPO.

A co na to Polacy? Jak wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", prawie 50 proc. obywateli naszego kraju popiera upominanie się o odszkodowanie za zniszczenia dokonane przez Niemców w czasie II wojny światowej . Tylko 20,4 proc. z nich wierzy jednak w powodzenie tej misji.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Rosjanie przekroczyli kolejną granicę, skandaliczne słowa o Polakach. "Zamarzną lub umrą z głodu"

• PiS szykuje potężne zmiany w rządzie. Adam Niedzielski zagrożony, może stracić swoje stanowisko

• Nie wszyscy Polacy otrzymają dodatek węglowy. Rządzący zapomnieli o potężnej grupie obywateli

Źródło: WP, Polskie Radio, Radio ZET, DGP