Jan Englert ma tętniaka aorty. Czeka go poważna operacja
Jakiś czas temu Jan Englert wyznał, że wykryto u niego tętniaka aorty szyjnej, który nie kwalifikuje się do zabiegu. Teraz artystę czeka operacja, jednak z zupełnie innego powodu.
Jan Englert ma tętniaka aorty
Jan Englert to jeden z najwybitniejszych polskich aktorów i wieloletni dyrektor artystyczny Teatru Narodowego. Dwa lata temu światło dzienne ujrzała jego autobiografia pod tytułem “Bez oklasków”. Na łamach książki artysta wyznał, że wykryto u niego nieoperacyjnego tętniaka aorty szyjnej.
- Poinformowano mnie, że w moim wieku już się go nie rusza. Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne. To jest straszne dla bliskich, którzy zostają, ale dla klienta – idealne - napisał w swojej książce.
Jan Englert musi przejść operację
Okazuje się, że tętniak aorty to nie jedyny problem zdrowotny słynnego artysty. Jak donosi tygodnik “Rewia”, Jana Englerta czeka pilna operacja strun głosowych. Silny głos jest bowiem niezbędny w pracy aktora.
- Janek wie, czego chce. Czas wahań ma za sobą. Poza tym wydaje mi się młodszy od wielu moich kolegów. Urzeka mnie jego fantazja, pomysły, poczucie humoru, sposób objaśniania świata, opiekuńczość - wyznała żona 80-latka, Beata Ścibakówna.
Jan Englert wspiera byłą żonę
Beata Ścibakówna jest drugą żoną Jana Englerta. To właśnie dla niej aktor zostawił w 1994 roku Barbarę Sołtysik. Byli małżonkowie pozostają jednak w dobrych stosunkach.
- Kiedy byliśmy jeszcze młodzi, uważaliśmy z Jankiem, że warto żyć tylko 33 lata. I rzeczywiście, to się sprawdziło. Byliśmy razem przez taki właśnie okres - wyznała Barbara Sołtysik w rozmowie z “Angorą”.
Jan Englert regularnie odwiedza byłą żonę w placówce, do której trafiła z powodu problemów zdrowotnych w 2015 roku. Wkrótce jednak to on sam będzie potrzebował opieki medycznej po operacji strun głosowych. Mężczyzna ma jednak nadzieję, że zabieg przebiegnie bez komplikacji.
Źródło: “Rewia”, “Angora”